Miłość i erotyka w przygodach? :D

Zastanawia mnie coś - tak od trzech dni już Very Happy

No i w końcu pomyślałam, a napisze Very Happy

Więc tak, czy w waszych przygodach jest miejsce na erotykę? Wink

Czy zdarzają się eee miłości? Coś takiego? Czy np.. zwykłe zaciągnięcie seksownej elfki do swojego pokoju w karczmie Razz

Jak się gra w Wampira Maskaradę to zaciągnięcie kogoś do łóżka może być metodą zapolowania, co jest często bardzo zabawne Razz

Tym bardziej jak uwodzisz jakiegoś faceta, którego masz zamiar skonsumować, rozmowa wygląda jak byś uwodził MG a obok Ciebie siedzi Twój chłopak i wszystkiemu się przygląda Very Happy

bywa śmiesznie... Very Happy

ale w systemach typu DnD czy KC jakoś to inaczej wygląda. bo nie zaciąga się nikogo do lóżka żeby go zjeść Very Happy

Możliwe jest ewentualnie że ktoś kogoś ma czy coś, ale czy to w waszych przygodach się odgrywa czy nie bardzo?
Very Happy

a i jeszcze jedno, graliście kiedyś przeciwną płcią? ja facetem nie grałam Very Happy

jakoś nie mogła bym się wczuć, ale mam kolegę co grał czarodziejką, ja w tedy nie grałam więc nie wiem jak to wyglądało Very Happy

domyślam się że ciekawie J

Erwill w therlandowej przygodzie całkiem fajny wątek wrzucił Very Happy

w wampira trzeba by było zagrać... nie miałem okazji płacze ze śmiechu

jednak z jednym kolesiem kombinujemy jak konie pod górę Very Happy

Kobietą nie grałem... czuł bym się jak transwestyta albo inny pedzio

Wątek...
a pózniej Marius mi przez 3 dni truł żebym napisał powieść porno i zbił miliony
a wampir... da, haraszo ale nie znaju
Inna płeć... nie stwierdzono

Inna płęć nie - prosty powód, trudno sie przerzucić z mówienia "poszedłem" na "poszłam" albo "zaatakowałem" na "zaatakowałam"... zresztą, pomyśl - słyszysz męski głos i widzisz faceta, a masz sobie wyobrazić nadobną niewistę. Trudno, prawda? Very Happy

Wracając do tematu - raczej nie, bo mam tak jurnych graczy, że nieźle by to wyglądało. Napewno nie jak RPG Very Happy

. Jednak jeśli już miałbym wprowadzić jakieś smaczki do gry nie robiłbym od razu z tego opowiadania seksualnego w stylu "posuwasz spoconą i rozpaloną elfkę, która dyszy z rozkoszy i jęcząc błaga o więcej". Czy czegoś jeszcze bardziej napalastego. Są granice, których się nie przekracza. Zresztą niema to jak zrobić poetycki opis, pełen niedomówień i miejsca na wyobraźnie. Wiecie o co mi chodzi?

Wiem o co Ci chodzi Czikit Smile

hehe ja nie myślałam o porno opowiadaniach czy soczystych opisach posuwania spoconych elfek Razz

bardziej właśnie o tych smaczkach Razz

no i o samym fakcie istnienia w przygodzie uczuć takich jak miłość Smile

myśle że to jest potrzebne. realności dodaje i wogóle. a do tego zabwnie jest Smile

tak teraz myśle ze może kiedyś spróbuje zagrać facetem Very Happy

rasz jest tyko jedno wytłumaczenie na to wszytko

przeczytaj kawałek opisu w mojej przygodzie to chyba bedzie w archiwum czy coś

A ten, pamiętam Smile

To była fuzja soczystego z poetyckim Very Happy

Rasz, trzeci powód, by nie grać przedstawicielem innej płci - podświadome, choćby, wyolbrzymianie cech ;>

Miłości rówineż jak na razie brak, ale w planach i p ousunięciu z ekipy pewnego gracza - a jakże Very Happy

Właśnie, ja osobiście nie moge sobie wyobrazić, jak Erwil czy tym bardziej bertii, odgrywają kobietę, na przykład ostro krasnoludzicę, kibite z charakterem. Ja na przykład też bym nie dał rady.
A co do miłosći: miłosć, może być rodfzinna, do ojca czy matki, jaki mam teraz przykłąd na sesjii, ale miłości jako takiej w sensie męsko damskiej, niestety jeszcze nie doświadczyłem na sesjii. Oczywiśćie, różne kombinacje burdelowe już gracze pozaliczali, a jak by chcieli i nalegali, to bym jakąś miłośc ich życia z chęcią podrzucił.

ostra krasnoludzica... oo nieee Playbeard Very Happy

hahaha

Tak, ale nie o tym temat.
Wiecie, zawsze mzna zrobić barda, podrywacza, którego celem w życiu jest zaliczyć 100 panienek w 1 noc, co mozę być dość trudne, co nie?

noo chyba że załatwi sobie przyspieszenie z ciągłością Very Happy

hehe.

taaa zaliczanie panienek, ostre krasnoludzice Razz

Nie wiem jak w DnD ale w Wampirze jak masz kogoś to można sobie zrobić takie więzy krwi, tam sie wtedy ma jakieś dodatkowe zdolności, do tego wtedy w przygodzie nie możesz sie wypiąć na tą osobę, bo jak sie tam ma jakies potrójne więzy to już ważniejsze jest jej zycie niż twoje dla ciebie. grałam tak z moim chłopakiem ale szczerze mówiąc uczucie z realu w grze nie koniecznie pasuje. wkurza to troche. tylko na początku jest fajnie.
a jak miłość wampira do śmiertelnika to już inna historia. tam wtedy jakies uzaleznienie czy coś. już nie pamiętam bo w wampirka grałam w lipcu i sierpniu 2005 Razz

w ogóle wampir to fajny system, kurde no. i podrecznik fajnie napisany. tyle ze mojej drużynie nie chce sie w to grać. Razz

ja jestem w ogóle ostanio na nich zła za to ze nie grają! Razz

Tak, na szczęscie w dnd jest wszystko możliwe, nawet takowe więzy krwi.
Ale, jeżeli chodzi o miłośc na sesjach, te pierwszo planową of korz, to... raczej nie mam dużego bagażu doświadczeń i nie moge nic na ten temat więcej powiedzieć, chicaż eksperymentowąc, też narazie jak ni mam, chyba zę berti zagra dziewczyne erwila:D

chyba twój stary Very Happy

a tak zupełnie serio to trzeba znaleźć chcącą grać bo nauczyć to się nauczy

Nie zaprzeczam.
NAwet jestem za.
Szczerze mówąc, to brakuje nam jeszcze jednego gracza, ale to nie jest temat, do takich swawolnych dyskucji.