Jak stworzyć w miarę składną i przyjemną przygodę

Cytat:

ja jest przeciwny turlaniu kostkami

może zrezygnować także z doświadczenia, poziomów, klas postaci. Bo właściwie wszystkie premie zdobywa się po to by modyfikować rzuty?
Mało interakcji? Co masz na myśli bo nie rozumiem jak kości mogą przeszkodzić w grze. pomijając rzuty sprowadzasz mechanikę gry do zero, a fabułą jest z góry ustalonaprzez MP.. jednym słowem nie dajesz grać BG...

No i wraz z postepem tego topicu doszlismy do kolejnej, nie mozliwej do ustalenia kwestii: ŚWIAT
Cóż ja stosuje wyłącznie autorski ale przyjdzie mi niebawem grać w świecie "Rokugan" - jeżeli coś przejęzyczyłem to z góry przepraszam.
A wy gracie w autorskich światach czy może FR czy w innych? Które preferujecie??

marius, nie rozumiesz mnie. rzuty są i to sporo, ale ja je wykonuje :] a nie Gracze...
aha i co zauważyłem... graczy, początkujacych zwłaszcza, trzeba pobudzic do myslenia. niektórzy maja to do siebie ze myslą chyba tak: "mg ma wielka kolorowa ksiazke z potworami wiec bedziemy cały czas walczyć" tak wiec wyłącza im sie ta czesc mozgu odpowiedzialna za twórcze expresyjne myslenie Very Happy

MG podczas tworzenia scenariusza to kopalnia pomyslów, gracze tego nie maja :p popełniłem ten bład ze przyzwyczaiłem graczy do tego by stawiać problem i podawać rozwiazanie jak na tacy, bg musza tylko pon sięgnąć... graczy trzeb oswajac z mysleniem, stopniowo, ale nie drastycznie. pokaz im ze jesli np. nie powiążą ze sobą 2 faktów.
co do swiata - moj autorski. moge z nim robic co chce Very Happy

jest jaki chce Very Happy

i ogólnie jest MÓJ no i jest radocha jak sie robi swiat

Dobra zaczynasz gadać jak poradniki dla początkujących mistrzów Wink

Ale zgadzam się z tobą - misję moicg Bg są zazwyczaj czubkiem góry lodowej, a bohaterowie nie muszę znać jej podstaw. Skomplikowane intrygi i dobrze wkomponowani w nią gracze ciągną się przez reszte kapmani - w iem z doświadczenie, że gdy tylko Bg zaczną sie o tym dowiadywać - będzie za późno. Oczywiście samą podstawą wszelakich intryg jest cos tajemniczego magicznego i nie dającego sie racjonalnie wytłumaczyć. Jednak moim ulubionym posunięciem jest robienie z BG nieświadomego sytuacji pionka,

A zapomniałem dodać że turlanie kostkami jest częścia zabawy i bez tego nie ma poprostu swoistej radochy

tak ale wtedy robi sie cos takiego :
-gracz X odgrywa postać Y bedąca zbiorem cyferek na kartce a o jej rzyciu stanowi rzut kością
a sesja ma wyglądac tak:
- gracz=postać w trakcie sesji gracz jest postacia, sa tylko kumple z druzyny i wielki świat (tj. mg) :]

Sztuka polega na tym aby umiejętnie połączyć mechanikę i umiejętność odgrywania postaci - ale to juz działka BG, ale jeżeli gracze tego nie potrafia... cóz można sie bawić w ~~RPG~~ ale nie grać...

Dobra mam pytanie to wszytskich postujących mistrzó (chikitta Very Happy

)
-Naginacie czasem zasady w celu przedłużenia bytu BG, czy tez uatracyjnienia walki?

yep, zdarza sie. w koncu nie ejst fajne jak twoja postac ginie bo tam hobgoblin miał krytyka co nie? wiec rzeby było fajniej i wszyscy sie kochali sporadyznie naginam zasady...

ps. zwróc uwage, ze doswiadczeni mistrzowie (vide TRPG) na ogół nie daja graczom kosci do rąk. nie zebym sie stylizował na DMG - Soświadczonego mistrza gry, bo o ludziach z TRPG i ich podejściu do turlania dowiedziałem sie pare dni temu... nie chce nic udowadniac, to tylko taki tyci argumencik :p

tak mielismy chyba przykład na wczorajszej sesji z arkanusem jakis Ciemny rycerz najpierw mnie pokonal i darował mi życie [co tam ze wysłał po mnie 2 zombie Very Happy

] ale sammnie nie skonczył a byłem na łopacie rycerza zabłem choc chciałem oszczędzić tak jak on mnie oszczędził ale jak tylko wstał zucił sie na mnie z kuszą a wiec go dobiłem chopaczek zdechł ja jestem żywy dzieki uprzejmosci Arkanusa Very Happy

Taa
darował ci życie bo jeszcze nie wiedział o nowej PrC
Jak ją zobaczy, myslę że róci mistr tego rycerzyka i go pomści :d

NO NO zobaczymy uzyje procentowej zdolności i chłopaczek bez szans !

O ile będziezsz miał przy sobie alkohol - to jest właśnie słabe punkt, jestes uzależniony w walce od procentów... Choć wole nie mówić jaki power mozna uzyskać po dwóch butelkach...

tzn mogę walczyć z aklocholem to na plus i bez alkochlu czyli normanie walczyc tylko ze troche gorzej Very Happy

a jak problemy dwie buteleczki i powier ze smoki beda spie***ać Very Happy

a po walce 2 godzinki i jestem świeżutki Very Happy

Szkoda że to tylko DnD Wink

ostatnio kolega z którym gram straszliwie doświadczony rpg'owo facet pokazał mi zapiski z zakończonej smiercią druzyny przygody i wam powiem że sie przestraszyłem ON ZAPISYWAŁ DOSŁWNIE WSZYSTKO ale to chyba dlatego ze i gracze doświadczeni więc nawet nagłe zrywanie sie ptaków z drzew w odpowiednim momencie było przewidziane dodam że ów kolega przy mojej pomocy wpadł ostatnio na ciekawy pomysł dźwieki odgrywa z komputera po co mówić "słyszysz dźwięki karczmy" gdy wystarczy skinąc na pomocnika siedzącego przy komputerze za kurtynką by puścił odpowiedni dźwiek i już słyszymy muzyke, trzaskanie sie po rjach, krzyki i piski dziewek
przyznam że pomysł bardzo dobry z punktu widzenia gracza