Autor |
Wiadomość |
Wujek Czikit
Wielki Prorok Ghummana
Dołączył: 28 Lip 2005
Posty: 1999
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Z Therlandu
|
Wysłany:
Śro 20:04, 27 Wrz 2006 |
|
Caleb otrząsnął się. Przypomniał sobie po jaką cholerę tu jest. Co go interesują egzystencjonalne problemy jakiś barbarzyńców. Jest łotrzykiem, rabusiem i cwaniakiem z powołania nie jakimś chędorzonym filozofem-pacyfistą...
Gnom przeprosił i podszedł do Holga.
-Po co w zasadzie tu jesteśmy? - zapytał prosto z mostu - Lina czy jak?
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Berti
Ghummiś
Dołączył: 09 Gru 2005
Posty: 1589
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: z nienacka
|
Wysłany:
Śro 20:07, 27 Wrz 2006 |
|
-Z doświadczenia wiem że takie obrzędy pachną testamentem... uciekajmy!
"wycharczał" pół ork.
Po czym postanowił odciąć od alkocholu Diego łapiąc go za "szmaty" i odciągając od stołu
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Wujek Czikit
Wielki Prorok Ghummana
Dołączył: 28 Lip 2005
Posty: 1999
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Z Therlandu
|
Wysłany:
Śro 20:15, 27 Wrz 2006 |
|
-Zara! - Caleb nie silił się na erudycje. - Tu musi być jakaś cywilizacja. Inaczej nie stawialiby tu wyspy.... - zatrzymał się wpół kroku porażony własną wypowiedzią. - Huh! - wykrztusił z podziwem - Chyba na mnie zadziałało... - podbiegł do wodza - Czcigodny! Czy na tejże wyspie znajduje się jeszcze jakaś osada?
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Marius
Ghummiś
Dołączył: 28 Paź 2005
Posty: 1995
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/6
Skąd: Gorzów>>Janice>>God's Land ;)
|
Wysłany:
Czw 18:41, 28 Wrz 2006 |
|
<przybyliście tutaj po płutno żaglowe>
Wódz spojrzał na gnoma:
-Zielony Gród jest jednym z nielicznych osad, które nie poddały się mojemu kuzynowi - Gruaghowi... - kiedy wypowiedział to imię gzdieś w oddali zabeczała koza, dziecko zaczęło kwilić i jakiś nieszczęsny kundel zawył...
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Berti
Ghummiś
Dołączył: 09 Gru 2005
Posty: 1589
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: z nienacka
|
Wysłany:
Czw 19:07, 28 Wrz 2006 |
|
Gdy Holg skończył uspokajać Diego we wrzawie usłyszał fragment rozmowy Caleba i wodza.
Gruagh... to imię niewiedzieć czemu wydało sie Holgowi znajome.
Więc podszedł bliżej wodza, z którym już rozmawiał Caleb i bez owijania w bawełnę powiedział.
-Jestem holg, syn Gran'uka wodza rozbitego klanu czarnego topora
mogłeś słyszeć o mym ojcu. Powiesz mi dokładniej kim jest twój krewniak?
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Wujek Czikit
Wielki Prorok Ghummana
Dołączył: 28 Lip 2005
Posty: 1999
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Z Therlandu
|
Wysłany:
Czw 20:04, 28 Wrz 2006 |
|
Caleb przybrawszy minę zdziwionego wielbłąda przezornie cofną się o krok. Jakoś nigdy nie pasjonowały go rodzinne sprawy... Gotowy do ucieczki czekał na przebieg rozmowy...
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Marius
Ghummiś
Dołączył: 28 Paź 2005
Posty: 1995
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/6
Skąd: Gorzów>>Janice>>God's Land ;)
|
Wysłany:
Sob 20:46, 30 Wrz 2006 |
|
Wódz skrzywił się na hasło "czarny topór":
-Mój nie wydarzony brat nosi imię Czarna Blizna... Być może jest krewniakiem twojego ojca... Wracając do Graugha - jest on przekleństwem naszych ziem... Podbija wioskę za wioską, sprzeciwił się osądowi Rady Starszych i sprzymierzył z Wilkami Północy... Niedługo jego topór padnie też na Zielony Gród- wódz mimo naprawdę dziraskiej postawy rozpłakał się...
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Wujek Czikit
Wielki Prorok Ghummana
Dołączył: 28 Lip 2005
Posty: 1999
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Z Therlandu
|
Wysłany:
Sob 20:57, 30 Wrz 2006 |
|
Caleb przybrał minę zaskoczonego wielbłąda i nieśmiale poklepał wodza po ramieniu. Tyle mógł zrobić. Zastanawiał się czy cały ten obóz, plemie to nie zgraja strachliwych niespełnionych wojowników. W końcu bitwę wygrali chyba dzięki Holgowi i Diego (i kibicowaniu Caleba).
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Berti
Ghummiś
Dołączył: 09 Gru 2005
Posty: 1589
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: z nienacka
|
Wysłany:
Sob 21:15, 30 Wrz 2006 |
|
Holg patrzył na tą karykature wojownika i podsumował to jak mógł najłagodniej:
-Skoro wszyscy tutaj są tak twardzi jak ty, nie dziwie sie że kuzyn miał was dość-warknął na wodza Holg.
-Ale skoro możecie być częścią mojego klanu, mimo że wstyd mi za was pomogę wam!-powiedział troche zażenowany Holg.
-Ale pod warunkiem że staniecie sie wojownikami z prawdziwego zdarzenia!-nawrzeszczał na wodza.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Marius
Ghummiś
Dołączył: 28 Paź 2005
Posty: 1995
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/6
Skąd: Gorzów>>Janice>>God's Land ;)
|
Wysłany:
Pon 16:33, 02 Paź 2006 |
|
Oblicze wodza zmieniło się z zrozpaczonego tchórza w zatrapionego barbażyńcę (czyli coś pomiędzy roztłuczonym arbuzem a zgniecony pomidorem).
-Porozmawiajcie z moim przyjacielem - Sean'em... Koniec nastąpi rychle... koniec jest taki bliski... -wódz znowu zamknął się w sobie. Po jakiejś chwili do poszukiwaczy przygód przyszedł młodzian. Zapewne wspomniany kompan wodza. Był on dziwacznie odziany - na nogach miał zielone rajtuzy, na głowie zatknięty kapleusik z czerwonym piórkiem... Całosci dopełniła skórznia przyozdobiona miejscowymi runami:
-Heh, zapewne to wy jesteście tymi herosami? - powiedział Sean dźwięcznym głosem...
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Berti
Ghummiś
Dołączył: 09 Gru 2005
Posty: 1589
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: z nienacka
|
Wysłany:
Pon 17:55, 02 Paź 2006 |
|
Holg patrząc na młodego jak na jakieś chore zjawisko wydusił z siebie.
-A ty co jesteś?-burknął niechętnie.
Holg był coraz bardziej rozwścieczony sytuacją w grodzie.
Barbarzyńcy którzy płaczą i sie poddają to żałosny widok
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Wujek Czikit
Wielki Prorok Ghummana
Dołączył: 28 Lip 2005
Posty: 1999
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Z Therlandu
|
Wysłany:
Pon 18:56, 02 Paź 2006 |
|
-Panowie - Caleb odzyskał pewność siebie widząc zachowanie i wygląd barbarzyńców - A może olejemy sobie tych za przeproszeniem wojowników, kupimy to cośtam Kristobalowi i dalej, hen w rejs? Diego? Chodź tu kocie! - caleb zaczął się rozglądać. Mimo wsyztsko barbarzyńca zajmował znacznie więcej miejsca niż gnom...
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Marius
Ghummiś
Dołączył: 28 Paź 2005
Posty: 1995
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/6
Skąd: Gorzów>>Janice>>God's Land ;)
|
Wysłany:
Wto 18:10, 03 Paź 2006 |
|
Diego burknął:
-Moim zdaniem te dzikusy straciły jaja... Nasłuchały się ~~jakihś tam druidów~~ i nie chcą walczyć... Nie podoba mi się to - wojownik splunął
Sean spojrzał na Diego z niesmakiem:
-Cóż... W obecnej sytuacji nasi bracia nie mają większego wyboru... Ciąży nad nami fatum.. Ale co będe nad wami biadolił, jestem tutaj w sprawie nagrody. W ostatnich dniach Zielonego Grodu mamy obowiązek was jakoś wynagrodzić...
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Berti
Ghummiś
Dołączył: 09 Gru 2005
Posty: 1589
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: z nienacka
|
Wysłany:
Śro 14:40, 04 Paź 2006 |
|
słuchając Diego, Holg stracił wiare że to plemie ma jakiekolwiek wojownicze zapędy.
-Oni nie są już wojownikami, na brak siły nic nie poradzimy-burknął Holg.
-Kupmy co trzeba i wracajmy na statek-beznamiętnie powiedział Holg.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Wujek Czikit
Wielki Prorok Ghummana
Dołączył: 28 Lip 2005
Posty: 1999
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Z Therlandu
|
Wysłany:
Śro 14:42, 04 Paź 2006 |
|
Caleb natychmiast się ożywił. Zastrzygł uszami słysząc "wynagrodzić".
-Taaak... otórz właśnie nasza sytuacja materialna jest bardzo niewygodna, że tak powiem - wycedził słowa w iście pedanckim stylu. - Ile i czego, konkretnie?
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|