|
|
Autor |
Wiadomość |
Wujek Czikit
Wielki Prorok Ghummana
Dołączył: 28 Lip 2005
Posty: 1999
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Z Therlandu
|
Wysłany:
Sob 14:40, 19 Lis 2005 |
|
Droga ku Kiffex prezentowała się nieco lepiej niż ta wiodąca ku Khard, ale nadal trudno ją było odróżnić od wielkiego pasma błota. Przed wami ciągnął się monotonny krajobraz. Biel przecięta szaroburym pasem. Po waszej prawej majaczyły ciemnobrązowe sosenki zagajnika. Po lewej lodowa pustynia. Daleko na horyzoncie zbierały się szare chmury. Czyżby w górach Dilinghan szalała burza? Wtem Forest zobaczył, że na szlaku przed wami coś się porusza i to całkiem szybko... chyba człowiek. Lub coś do niego podobne... Biegnie w waszą strone...
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Marius
Ghummiś
Dołączył: 28 Paź 2005
Posty: 1995
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/6
Skąd: Gorzów>>Janice>>God's Land ;)
|
Wysłany:
Sob 16:15, 19 Lis 2005 |
|
Krogal
Krogal zauważył wpatrującego się w dal elfa. Bez wahania zapytał się go:
-Co jest? Co tam widzisz? - po czym również postarał się dostrzec nadbiegającą postać. Prawa ręka jednak spoczeła na drzewcu toporzyska, aby w razie niebezpieczeństwa uderzyć niczym błyskawica. Cóż, jeżeli na drogach Syberii ktoś wybiega ci na przeciw, należy się spodziewać wyłącznie kłopotów....
<test zauważania, mod., +1>
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Yugi_Muto
Wyznawca Ghummana
Dołączył: 28 Paź 2005
Posty: 35
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6
|
Wysłany:
Nie 18:49, 20 Lis 2005 |
|
Forest
- Widzę jakiegoś człowieka albo coś do niego podobne..Biegnie bardzo szybko - powiedział i ręką sięgnął po łuk by w razie czego być gotowym.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Wujek Czikit
Wielki Prorok Ghummana
Dołączył: 28 Lip 2005
Posty: 1999
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Z Therlandu
|
Wysłany:
Nie 20:26, 20 Lis 2005 |
|
Nadbiegający okazał się człowiekiem. Nie wyglądał specjalnie groźnie. Miał na sobie dośc bogate, aczkolwiek nieco podarte szaty. Co rusz potykał się brudząc swój elegancki błaszcz błotem. Gdy was spostrzegł zaczął krzyczeć machając rękami by coś przekazać. Podbiegł do was i spróbował się zatrzymać. Udało mu się połowicznie, albowiem poślizgnął się i zatrzymał u stóp Kha'sha. Energicznie wstałi odruchowo i równie bezcelowo spróbował oczyścić płasz.
-Witajcie panowie - wychrypiał zdyszanym głosem. Para z jego ust powędrowała wysoko do góry. Jego szaty nosiły ślady cięć jakby wywinął się spod ostrza. - Musicie... - spojrzał najpierw na półorka potem na Rane'gotha. Ani jeden ani drugi nie wyglądał na takiemu któremu można bez własnej szkody powiedzieć "musisz" - Znaczy... ee... błagam was o pomoc! - natychmiast się zreflektował i odwrócił do Krogala. - Panie...
[sorka, ze nie pisałem, ale nie miałem neta :p]
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Ankur
Wyznawca Ghummana
Dołączył: 07 Lis 2005
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6
|
Wysłany:
Nie 23:42, 20 Lis 2005 |
|
Jeszcze kiedy mężczyzna biegł w ich stronę, spojrzał pytająco na każdego towarzysza z osobna, próbując oszacować, czy ktokolwiek zna zmierzającego w ich stronę szlachcica. Gdy zauważył, że wszyscy są równie zdezorientowani co on, spojrzał ponownie na nieznajomego i zmrużył podejrzliwie oczy. Jego dłoń odruchowo sięgnęła do sakwy z komponentami uwieszonej u pasa.
- Spokojnie, nieznajomy. Uspokój się i powiedz, w czym rzecz. Jeśli uznamy, że jesteśmy w stanie ci pomóc - zrobimy to.
Jego dłoń wciąż jednak krążyła na poziomie pasa, gotowa w każdej chwili wydobyć odpowiednie składniki i zniszczyć mężczyznę...
- Ostrożności nigdy za wiele. - mruknął do siebie Rane i uśmiechnął się pod nosem.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Wujek Czikit
Wielki Prorok Ghummana
Dołączył: 28 Lip 2005
Posty: 1999
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Z Therlandu
|
Wysłany:
Pon 16:03, 21 Lis 2005 |
|
Mężczyzna opadnował oddech dopiero po dłuższej chwili.
-Zwą mnie Aglat - przedstawił się i zaczął biadolić - Tam, widzicie? - wskazał na drogę. Istotnie majaczyło na niej "coś" - Jestem kupcem, a tam była moja karawana. Wóz, ładunek, rozumiecie... Jadę sobie spokojnie z towarzyszami, straż żeśmy przezornie wynajęli... i tu nagle zza głazu orgy wyłażą! Walka była zaciekła i ostał się tylko jeden ogr no i ja. Chciał mnie sukinsyn tą swoją maczugą zabić, alem mu się wywinoł. - wskazał na szatę - Dowód macie tutaj. Najgorsze jest to, że ten... potwór nadal tam przy wozie siedzi. Pomożecie? - kupiec był albo zbyt zaufany w ludzką uczciwosć albo zbyt naiwny. Doskonale zdajecie sobie sprawe, że dzięki informacji o ogrze możecie go ominąć... lub zabić i przywłaszczyć sobie łup. Albo, oczywiście niezawieść oczekiwań Aglata i mu pomóc...
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Marius
Ghummiś
Dołączył: 28 Paź 2005
Posty: 1995
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/6
Skąd: Gorzów>>Janice>>God's Land ;)
|
Wysłany:
Pon 16:56, 21 Lis 2005 |
|
Krogal
Rozjerzał się po towarzyszach, po czym położył ręke na ramieniu zatroskanego kupca. Wziął głeboki oddech po czym zaczął, mówić:
- Myślę, że nasza piątka z łatwością da radę jednemu ogrowi. I tak stoji na naszej drodze, więc za duzo czasu nie zmranujemy. Choć jesteśmy, przyjaźnie wobec ciebie (w tym momencie z pogardą spojrzał na pięniącego się Foresta i Khasha, gotowych ugodzić zatroskanego kupca pod byle pretekstem), nie działamy charytatywnie ~~he he he~~. Wybacz muszę obmówić sprawę z resztą ee ~~drużyny~~ Taa, chyba to będzie dosyć odpowiednie określenie/ Krasnoludzki wojownik obrócił się na pięcie i zciszył wyraźnie ton, tak aby kupiec nie słyszał ewentualnego targowania się, itp.
- Jeden ogr... PHI !!! (pisk pogardy brodacza, przypominał reszcie, właśnie obdzieraną ze skóry nornicę). Z łatwością dałbym mu radę sam, ale te bestie są dosyć upierdliwe, dlatego nie ryzykujmy. Proponuje jeden towar dla każdego z oferty kupca, dodatkowo po połowie ~~szwingla~~ na łebka (szwingiel - w slangu krasnoludów-wojowników-przesiadywaczy po karczmach to 100 złotych monet). Co wy na to? Z tym przerośniętym, warchlakiem uwiniemy się raz dwa... I jak he?
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Yugi_Muto
Wyznawca Ghummana
Dołączył: 28 Paź 2005
Posty: 35
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6
|
Wysłany:
Wto 15:01, 22 Lis 2005 |
|
Forest:
Spojrzał na Aglata (wcale nie z pogardą ) Po czym odrzekł:
- Zgadzam się z Krogalem, i tak mamy go po drodze a zresztą możemy zyskać jeszcze jakieś przydatne rzeczy.
- A jak Wy??
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
MaUpiSZoN
Praktykujący Klecha
Dołączył: 30 Lip 2005
Posty: 57
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6
|
Wysłany:
Wto 21:46, 22 Lis 2005 |
|
Kha'sh
Półork mruknął.
-Zgadzam się z Krogalem, pujdziemy tam i grith'luk tego ogra. - barbarzyńca uśmiechnął się paskudnie obnażając kły. Czuł zbliżającą się walkę z przeciwnikiem godniejszym niż zawszeni bandyci z karczmy - Mój topór łaknie krwii - poklepał się po ostrzu przewiesoznego przez plecy oręża. - Porywczy Kha'sh szybkim ruchem dobył broni i zdecydowanym krokiem ruszył ku niebezpieczeństwu niemal nie przewracając po drodze zaskoczonego Aglata.
"Krogal to dobry wojownik, przyda się w boju. Razem będziemy nieść chwałę Erythnullowi... a Shay, ta gówniana elfka, stoi i wszystkiego się boi! I Forest nielepszy... umie szyć z łuku i nic pozatym... A ten dziwny grikk Rane'gth...Rane'gtho..Rane'gothot... arrgghhh... Rane" półork zaszczycił zaklinacza ulotnym spojrzeniem "... może się przydać... ale co on wogóle potrafi? Ścierwo myśli, że jest najlepszy a nic nie umie..."
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Ankur
Wyznawca Ghummana
Dołączył: 07 Lis 2005
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6
|
Wysłany:
Śro 21:34, 23 Lis 2005 |
|
Rane'goth przez dłuższą chwilę jego kwaśna mina mówiła sama za siebie, co sądzi o pomyśle celowego wdawania się w walkę z wielkim, śmierdzącym ogrem. Nawet gdy wszyscy wyrazili swoją opinię i skierowali na niego pytające spojrzenie, wciąż zdawał się jakby niezbyt popierać ten pomysł.
"Księga... pamiętaj, ona może być wszędzie!"
Młodzieniec zacisnął na moment szczęki, lecz po chwili momentalnie się rozluźnił. Uśmiechnął się z wyższością i machnął niedbale dłonią, jakby odganiał muchy.
- Niech będzie. - rzekł głośno, acz od niechcenia. Po chwili błysnął zębami w złośliwym uśmieszku i mruknął do siebie pod nosem - Wreszcie się przekonamy, na co stać tych darmozjadów...
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Wujek Czikit
Wielki Prorok Ghummana
Dołączył: 28 Lip 2005
Posty: 1999
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Z Therlandu
|
Wysłany:
Czw 16:22, 24 Lis 2005 |
|
Shay
Dziewczyna skinęła głową. Nie przypuszczała, że tak szybko skorzysta z ksiągi czarów. Dotknęła oprawy przewieszonej przez ramię na rzemioeniu księgi czarów. "Nie będzie czasu na strach i obrzydzenie... i niechaj Rane'goth dowie się co potrafię"...
---
Aglat był wyraźnie ucieszony i zaczął zapewniać, ze nieominie was godziwa nagroda. Kupiec został w tyle a wy wolnymi acz zdecydowanymi krokami zbliżaliście się do przeciwnika. Przed wami na drodze majaczył rozwalony wóz. Niemiał dwuch kół i leżał na boku. Był na tyle duży by zasłonić całkowicie to co mogło kryć się za nim. Wyczulony wzrok Foresta złowił chyba jakiś drobny ruch za wozem... ale mogło to być tylko poruszenie jakiegos materiału na wietrze... wszędzie wokół leżały stygnące truchł. 3 ogry i kilku okrótnie okaleczonych strażników, którzy zawiedli. W więkrzości byli to opancerzeni krasnoludy. Dwaj ludzie i półorczyca. Na ziemi lerzały poniszczone sukna materiału ustawicznie popychane przez wietrzych mknący przez pola Syberii. Resztki pokruszonego jedzenia, monety, narzędzia zdobiły uprzednie pole bitwy. Pod kilkumetrową skałą jaka piętrzyła się na prawo od drogi leżał przebity czymś wielkim muł. Karmazynowa stróżka znaczyła drogę jaką pokonał od wozu po głaz... I gdzieś tu jest ogr. Stoicie kilkanaście metrów od pola bitwy uwarznie obserwując każdy najmniejszy ruch...
[podajcie mi formacje etc. co robicie, ja wysle wam mapki starcia]
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Maea
Ghummowy Akolita
Dołączył: 30 Lip 2005
Posty: 115
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/6
Skąd: z domu ^^" XD
|
Wysłany:
Czw 22:42, 24 Lis 2005 |
|
Shay
>> PHII!!! Asa >.<" Od kiedy Shay ma kuszę? O.o" Ona ma łuk :] Hmmmm... I co to za niezidetyfikowany gość? I JA O NICZYM NI WIEM?! Pff... A teraz spokojnie... Wdech... Wydech... No okee... Mi się ni chce wracać do tyłu... Jakie ona se czaaaaaaaaryyy zapamiętała? D<<
-Kolejny wyrośnięty zielony goblin? Chętnie rozstrzaskam mu czaszkę -powiedziała wykrzywiając wargi w ironicznym uśmiechu.
>> Shay może być baaaaaaardzo rodrażniona przez pare dni sesji, ponieważ ja, ach ja jesteeeeeeem choooolerniiiie zła Więc to chyba tyle D Asa, zapewne fajnie ci się grało tak jakże wspaniała i wogóle postacią jak Shay, ale ja przejmuje kontrolę D Ychh... No i będzie bardziej wredna P Asssssssssssssssssaaaaaaaaaaaa... Ja mush się dowiedzieć co to ja koleś, bo ja zupełnie niwiem co się dzieje-zresztą jak zawsze, ale to szczegóły ^^ Hmmm... No iiii... Hmmm... O siet O.o Jaką ja mam skapę o.O" Asa, Yugi, Maupi, ten ten... emm... A coś tam iii Marius O.o" Wy jesteście facetami O.o BUAHAHAHAH D Ni no... :p <<
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Yugi_Muto
Wyznawca Ghummana
Dołączył: 28 Paź 2005
Posty: 35
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6
|
Wysłany:
Pią 17:23, 25 Lis 2005 |
|
<a co żes myślala ze baby?? Przeciez mozesz sobie przeczytac nasze przygody kiedy cie nie bylo i bedziesz wiedziala kto to, a poza tym mielismy nie uzywac tak duzo buziek w sesjach :>>
Forest
Napiął cięciwe łuku i stał z milczeniem czekając na jakikolwiek ruch.
Można by go wywołać z dziury strzałem ale Ci zaraz będą mieli pretensje.. hmm
Forest popatrzył na Krogala i spytał [co robimy] ale żaden głos mu się nie wydobył z ust.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Marius
Ghummiś
Dołączył: 28 Paź 2005
Posty: 1995
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/6
Skąd: Gorzów>>Janice>>God's Land ;)
|
Wysłany:
Pią 17:52, 25 Lis 2005 |
|
Krogal
Poprawił hełm, wydobył topór i zdecydowanym krokiem ruszył w kierunku wozu. Jego zbroja dumnie chrzęściła, a strzykanie kości dawał odzew rozgrzewaniu stawów. Za każdym krokiem postawnego wjownika, w powietrze wzbijała się chmurka lodowatego pyłu. Przy akompaniamęcie wczorajszego śniegu, dumnie kroczył unosząc topór w górę. W połowie drogie krzyknął:
- Jeżeli strach nie zamieszkał w waszych sercach, to chodźcie tutaj i pokażcie swoje męstwo!! - Krasnolud zatrzymał się i przyjał postawę gotowości.
(podwójny ruch (2x 4,5 m.), w stronę wozu.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Maea
Ghummowy Akolita
Dołączył: 30 Lip 2005
Posty: 115
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/6
Skąd: z domu ^^" XD
|
Wysłany:
Pią 18:01, 25 Lis 2005 |
|
Shay
-Niczego nie muszę ci udowadniać... -mruknęła. Rozglądała się wkoło, bacznie obserwując czy coś się rusza.
>> Buahhahah... Pisałam już w temacie jednym, że emoty to mój taki odruch i ja bez nich żyć ni mogę D Mwahahah... Zbliżcie się a rozwale was widelcową siłą! P Wybaczcie... ^^ Ostatnio mam faze na widelce... ^^ <<
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
| |