|
|
Autor |
Wiadomość |
MaUpiSZoN
Praktykujący Klecha
Dołączył: 30 Lip 2005
Posty: 57
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6
|
Wysłany:
Wto 15:45, 15 Lis 2005 |
|
Kha'sh
Kha'sh wyszedł z karczmy i ruszył do sklepu kupca Eryka. Trzasnął drzwiami i spojrzał po przybytku. Uśmiechnął się lekko na widok Foresta i połorzył dłoń na ladzie:
-Topory. - powiedział - Masz jakieś dobre topory? Mogą być ciężke, byle żeby dobrze rąbały...
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Marius
Ghummiś
Dołączył: 28 Paź 2005
Posty: 1995
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/6
Skąd: Gorzów>>Janice>>God's Land ;)
|
Wysłany:
Wto 16:21, 15 Lis 2005 |
|
Krogal
Uchylił, wrota świątyni - a raczej tego wiejskiego kościółka. Rozejrzał się wokoło, było dość wcześnie rano i krasnolud, miał nadzieje iż nie zastanie tutaj woźnego, albo rozśpiewanych wiejskich bab. Gdy tylko usłyszał pogłos własnych kroków, a siarczysty wiatr i mróz, przestał szczypać w i tak posmoganą twarcz doznał ukojenia. W ciężkim pancerzu, nieporadnie dostał się do masywnej ławy i przykląkł na jedno kolano. Zdjął z głowy hełm - a raczej oderwał od przymarzniętych kosmyków i wsparł się o toporzysko. W cichej zadumie pochylił głowę i zaczął szeptać psalmy, oraz inne modlitwy nieznane dla przedstawicieli innych ras. Po trzykroć stuknął, drzewcem w posadzkę, po czym za salutował i oddał honory bogowi na ołtarzu - tak jak to czynią oddanie żołdacy. Wsunął szyszak na głowę i pokrzepiony opuścił przybytek Moradina. Swe kroki, skierował do północnej bramy, gdzie miał zamiar wyczekiwać towarzyszy.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Wujek Czikit
Wielki Prorok Ghummana
Dołączył: 28 Lip 2005
Posty: 1999
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Z Therlandu
|
Wysłany:
Śro 16:16, 16 Lis 2005 |
|
Handlarz Eryk skinął głową w stronę Kha'sha.
-Jeśli chodzi o łuki refleksyjne to dysponuje kilkoma krótkimi i długimi. -zaczął swą przemowę na temat łuków - Pierwszy za 80 szylingów drugi za jedynie 105... wierz mi taniej nie trafisz w całej okolicy! Nadal nie zainteresowany?-uniosł brwii widząc, że elf nie kwapi się by sięgnąć do sakwy - Wiedz więc, że moje łuki sprowadzono z dalekiego Brokilonu, wykonano z laminowanego rogu, drewna i kości. Zwróć też uwagę, że są kształtowane z podwójną krzywizną. Cięciwa wykonana ze ścięgna górskiej kozicy. Okazja, powiadam! Przy dwudziestocztero calowym naciągu daje 50 funtów mocy! A po drobnych przeróbkach nawet 80! No, musiałbyś u jakiegoś fachowca zamówić podwójną cięciwe i przeróbki przy wiązaniach... Że co? Nie stać cię?! Ehhh... - westchnął i opadł na ladę - Wiem! Dam ci jeden z moich refleksyjnych łuków jeśli coś dla mnie zrobisz! Zainteresowany?... a co do toporów - niziołek przypomniał sobie o półorku - To nieznajdziesz u mnie lepszego niż ten, który masz... ale może chciałbyś go sprzedać? Jest sporo wart... - pokiwał głową z uznniem patrząc na broń barbarzyńcy.
*
Z północnej bramy, teraz oczywiście otwartej rozciągał się widok na równinę, po której tańczył wicher. Nieliczne płatki śniegu jakie spadły na ziemię podrywane były w górę pod niebiosa by za chwilę spłynąć z powrotem na ziemię. Kilkaset metrów za osadą, tuż przy szlaku majaczyła kupka kamieni - znak, przydrożna kapliczka czy może coś zupełnie innego. W kierunku bramy zmierzała Shay. Skończyła medytację. Teraz trzeba jeszcze czekać na połorka i Foresta. Elfka, szczelnie otulona płaszczem przechodząc obok studni strząsneła płatki śniegu z jej daszku. Kryształki lodu na jej dłoni zamieniły się w kropelkę chłodnej wody, która odbyła wędruwkę po palcu dziewczyny i spadła na ziemię. Elfkę zawsze fascynował śnieg. Dziwaczny, biały, mokry, zimny puch spadający z nieba. Tam skąd pochodziła nie było śniegu toteż niemogła nadziwić oczu tym, zdawałoby się, naturalnym zjawiskiem. Nie wiedziała jeszcze, że śnieg zbrzydnie w jej oczach już za kilkanaście dni. Czarodziejka oderwała się od rozmyślań i strzepnęła resztki kropelek z dłoni. Poprawiła plecak i ruszyła do północnej bramy...
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Ankur
Wyznawca Ghummana
Dołączył: 07 Lis 2005
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6
|
Wysłany:
Śro 19:17, 16 Lis 2005 |
|
Rane'goth stał tuż za północną bramą, trzymając oburącz swój ukochany kostur i wspierając na nim całe swoje kruche ciało. Jego wzrok skierowany był daleko, daleko na północ, a twarz nie wyrażała żadnych emocji. Młodzieniec wyglądał na zamyślonego, i dopiero po chwili zdał sobie sprawę z obecności Shay i Krogala, którzy do niego dołączyli.
-Cieszę się, że chociaż wam zależy na szybkim opuszczeniu tego miejsca. - po prostu stwierdził fakt, nie trudząc się żeby włożyć w swój głos nieco emocji. Dopiero po chwili oderwał wzrok od horyzontu i odwrócił się z ociąganiem w stronę krasnoluda, a jego twarz wydawała się nieco złagodnieć od czasu, kiedy opuścił karczmę.
-Znasz okolice... ile czasu zajmie nam podróż? I czy znasz jakieś miejsca po drodze, gdzie można przenocować?
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Yugi_Muto
Wyznawca Ghummana
Dołączył: 28 Paź 2005
Posty: 35
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6
|
Wysłany:
Śro 20:15, 16 Lis 2005 |
|
Forest
- Dobrze.. chętnie zrobię coś dla Ciebie w zamian za ten łuk..Czego Ci potrzeba?? - spytał Foest Eryka i spojrzał na Khasha, usmiechajac sie
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Wujek Czikit
Wielki Prorok Ghummana
Dołączył: 28 Lip 2005
Posty: 1999
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Z Therlandu
|
Wysłany:
Śro 21:41, 16 Lis 2005 |
|
Niziołek uśmiechnął się i zbliżył twarz do Foresta.
-Mieszka tu w okolicy krasnolud Neror. Jest prawnym właścicielem tartaku zajmującego zagajnik w okolicy. Jeśli szłeś tu z południa musiałeś go minąć... Neror mógłby czerpać z tartaku spore zyski, ale nikogo nie zatrudnia więc nikt nie eksploatuje lasu! Bez sens! Mało kto nawet o nim wie. Dam ci jeden z moich łuków jeśli przyniesiesz mi akt własności tartaku. Niewiem gdzie możesz znaleźć ten dokument, ale załorze się że Neror o nim zapomniał... albo już dawno podtarł sobie nim dupę... tak czy inaczej idziesz na to? - Eryk uniusł brwii.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Marius
Ghummiś
Dołączył: 28 Paź 2005
Posty: 1995
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/6
Skąd: Gorzów>>Janice>>God's Land ;)
|
Wysłany:
Śro 22:04, 16 Lis 2005 |
|
Krogal
Gdy tylko Krogal usłyszał, chłodne niczym północny wiatr pytanie Ponuraka, sięgnął do kieszeni swgo wysłużonego plecaka (pewnie po ojcu, a może i po dziadu). Wydobył z niego, kawałek zabrudzonego płutna. Pokryte było ono, złoto - brunatnymi plamami, połyskującymi na słońcu. Zmrożony materiał, przy otwieraniu łamał się. W końcu z niemałym trudem wojownik rozwinął mapę i wręczył ją Rane'goth'owi. Odchrząknął i rzekł:
- My jesteśmy tutaj - wskazał na punkt niedaleko jednej z ciemniejszych plam.
- Pójdziemy głownym szlakiem do górniczego miasta Mahakam. Z tamtąd w Góry. Przy odrobinie szczęścia za dzień marszu dotrzemy, do wioski Kiffex - tam przenoclegujemy, zjemy coś i wyruszymy dalej. Z Kiffex do Mahakam jest około dwa dni drogi, a z tego co wiem, nie znajdziemy przydrożnych karczm. Cóż, będziemy musieli nocować pod gołym niebiem - w tym momencie krasnolud rozejrzał sie - Gdzie do ciężkiego licha, podziewa się ten skrzat tfu... ~~ELF~~
No i co porabia Kha'sh... - Zaczekajcie tu, pójdę po maruderów - po czym Krogal skierował się z powrotem do miasta, a mianowicie do sklepu z orężem.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Wujek Czikit
Wielki Prorok Ghummana
Dołączył: 28 Lip 2005
Posty: 1999
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Z Therlandu
|
Wysłany:
Czw 9:14, 17 Lis 2005 |
|
Oczom wchodzącego do sklepu Krogala ukazał się Forest i Kha'sh. O ile lakoniczny pólork jak zwykle siedział cicho gdy było spokojnie o tyle elf prowadził ożywioną rozmowę z niziołkiem sprzedawcą. Z tego co krasnolud usłyszał chodziło o jakiś łuk, zlecenie i taki czy inny dokument...
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Yugi_Muto
Wyznawca Ghummana
Dołączył: 28 Paź 2005
Posty: 35
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6
|
Wysłany:
Czw 14:51, 17 Lis 2005 |
|
Forest
- Przykro mi ale obawiam się że moi kompani czekają więc muszę iść - powiedział Forest widząc wchodzącego Krogala.
- Najwyżej jak wrócę, będe mógł coś pokombinować chyba że...
Forest podszedł do Krogala i opowiedział mu o zleceniu i o łuku i zadał pytanie czy mogliby zostać tu do jutra..
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
MaUpiSZoN
Praktykujący Klecha
Dołączył: 30 Lip 2005
Posty: 57
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6
|
Wysłany:
Czw 15:47, 17 Lis 2005 |
|
Kha'sh
Półork był zawsze niecierpliwy i coś mu wyraźnie nie pasowało. Minął w drzwiach Krogala warcząc z cicha i otulając się płaszczem ruszył do północnej bramy.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Marius
Ghummiś
Dołączył: 28 Paź 2005
Posty: 1995
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/6
Skąd: Gorzów>>Janice>>God's Land ;)
|
Wysłany:
Czw 16:44, 17 Lis 2005 |
|
Krogal
Z cierpliwością wysłuchał Foresta, po czym prędko odpowiedział:
- Szczerze mówiąc, za parę dni dotrzemy do Mahakam. Tam, będziesz mógł sprawić sobie najlepszy łuk czy kuszę. A co do zlecenia niziołka - w tym momencie, krasnolud srogim wzrokiem zmierzył sprzedawcę - nie polecem się w to mieszać... Wiesz to są zazwyczaj brudne i ciemne interesy - teraz wojownik, zciszył nieco ton - Ulfgar znany jest ze swej prawości i wątpie aby wcielił ludzi z gangiem jakiegoś niziołka na karku, do swych oddziałów. - Krogal, znów zaczął mówić normalnym tonem - Cóż jak widziesz baaaaardzo się nam spieszy. Każdy dzień zwłoki, działa na naszą niekorzyść. Dokończ swoje interesy, wyruszymy za kwadrans. Gdybys nie zdążył, spróbuj znaleźć nas na szlaku. Krogal obrócił się na pięcie i opuścił sklep Eryka. Wrócił pod bramę i dołączył do trójki oczekujących towarzyszy.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Ankur
Wyznawca Ghummana
Dołączył: 07 Lis 2005
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6
|
Wysłany:
Czw 20:41, 17 Lis 2005 |
|
Rane'goth
Rane'goth nie odpowiedział krasnoludowi na jego wywód, jedynie skinął wdzięcznie głową, co dla Rane'a itak było sporą grzecznością. Wciąż wpatrywał się w horyzont, nie zwracając już większej uwagi na krasnoluda i zamyślając się.
"W co ja się znowu wpakowałem? Spanie pod gołym niebem w środku syberyjskiej tundry w towarzystwie głupkowatego elfa, krwiożerczego orka i gardzącego Magią krasnoluda..."
Rane'goth dopiero wtedy przypomniał sobie o Shay, która stała tuż koło niego. Uśmiechnął się ponuro i odwrócił zakapturzoną głową w jej stronę.
- Jak studia, moja droga? Nie rozumiem, jak ty wytrzymujesz z tą bandą niecierpliwych dzikusów nie mających za grosz szacunku dla Magii... - skrzywił się nieco, spoglądając na Shay pytająco. Jego spojrzenie wyrażało jednak, jakkolwiek dobrze ukrytą, radośc z faktu, że pierwszy raz od długiego czasu miał okazję sam na sam porozmawiac z starą znajomą.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Wujek Czikit
Wielki Prorok Ghummana
Dołączył: 28 Lip 2005
Posty: 1999
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Z Therlandu
|
Wysłany:
Czw 21:54, 17 Lis 2005 |
|
Shay
-Studia? - elfka uśmiechnęła się pod nosem - Skończyłam, bez wyróżnienia... - ironicznie uniosła brew patrząc na Rane'gotha. - Starałam się swego czasu o przynależność do jakiejś gildii ale mnie nie chcieli. Brakowało mi ponoć doświadczenia i wiedzy praktycznej... - Shay spojrzała w niebo - Potem poznałam Foresta i Austelionna. A w między czasie i ciebie - dziewczyna odsłoniła zęby w ni to ironicznym ni to pojednawczym uśmiechu - Jestem tu z ważnego dla mnie osobiście powodu. - uśmiech zniknął z twarzy młodej elfki - A "ta banda niecierpliwych dzikusów" nie jest wcale zła. Docieniam ich umiejętności. Aczkolwiek, ilaress Kha'sh niejest moze za szczęśliwym towarzyszem. -westchnęła z gorzkim uśmiechem.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Yugi_Muto
Wyznawca Ghummana
Dołączył: 28 Paź 2005
Posty: 35
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6
|
Wysłany:
Pią 11:14, 18 Lis 2005 |
|
Forest
- No jesli tak mówisz to trzymam Cię za słowo - powiedział Forest do Krogala gdy ten jeszcze stał, uśmiechając się.
- Żegnam pana - powiedział do niziołka, nie odwracając się, jedynie podnosząc ręke. Po czym ruszył w kierunku bramy. Gdy doszedł przywitał ręką kompanów:
- Przepraszam że tak długo. Możemy już ruszać.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Ankur
Wyznawca Ghummana
Dołączył: 07 Lis 2005
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6
|
Wysłany:
Pią 16:47, 18 Lis 2005 |
|
Rane'goth
Młodzieniec przyglądał się przez chwilę kobiecie, a na jego twarzy pojawił się lekki, tajemniczy uśmiech. Już chciał odpowiedzieć, lecz spojrzał ponad ramieniem kobiety na nadchodzących towarzyszy.
- Nie jest zła, powiadasz? Przekonamy się. - wzruszył obojętnie ramionami i westchnął znużony, ciesząc się ostatnimi sekundami spokoju. Gdy reszta towarzystwa dołączyła, spojrzał na elfa i półorka niezbyt przychylnie.
- Waszmościowie załatwili, co potrzebowali? Bo wiecie, wcale nam się nie spieszy. - skrzywił się kwaśno i ponownie odwrócił w stronę północy, mrucząc coś pod nosem i nawet nie kłopocząc się wysłuchiwaniem tego, co ma do powiedzenia elf i pół-ork. Zamiast tego ruszył wolnym krokiem w drogę, uznając, że nie warto już dłużej przeciągać pobytu w tej małej mieścinie.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
| |