Autor |
Wiadomość |
Erwill
Święty Padawan Ghummana- inkwizytor
Dołączył: 24 Lis 2005
Posty: 2221
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/6
Skąd: Gorzów>>Staszica>>Yeah!
|
Wysłany:
Nie 16:00, 01 Sty 2006 |
|
heh tak lekko pijackie zapędy ! usmiechnęłem się pod nosem i zaczałem sie rozglądac nie zwracajac uwagi an innych poprostu patzralem sie w jeden punkt
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Marius
Ghummiś
Dołączył: 28 Paź 2005
Posty: 1995
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/6
Skąd: Gorzów>>Janice>>God's Land ;)
|
Wysłany:
Nie 18:15, 01 Sty 2006 |
|
Krogal
Krpgal poczuł wewnetrzu lekką konsternacje:
-Ee czy uważać zę jest czas na, zabawe wybieranie przywódców. Z tego co widze każdy z nas jest rozdartym indywiduum które raczej nie podporządkuje się nikomu... Jeżeli chceci ja Z kHashem doprowadzimy was do przełęczy - bogowie zlitujcie się nad nami- jesli do tej pory nie zbrzydnie wam nasze ~~prostackie~~ towarzystwo możecie trzymac się nas dalej. - wojownik przerwał na moment, odebrał bukłak od elfa, umieścił go z powrotem w plecaku- Co do celu naszej wędrówki: zmierzamy do Wielkiego Obozu, aby prz odrobinie szczęścia zaciągnąć sie pod komendę wielkiego wodza Ulfgara.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Erwill
Święty Padawan Ghummana- inkwizytor
Dołączył: 24 Lis 2005
Posty: 2221
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/6
Skąd: Gorzów>>Staszica>>Yeah!
|
Wysłany:
Nie 18:30, 01 Sty 2006 |
|
Caly czas wpatruje sie w jeden punkt ale tym razem odwróciłem sie i patrze na cała gromadkę
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
MaUpiSZoN
Praktykujący Klecha
Dołączył: 30 Lip 2005
Posty: 57
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6
|
Wysłany:
Pon 19:48, 02 Sty 2006 |
|
Kha'sh
-A znacie jakąś pijacką grę? - Kha'sh wyszczerzył kły. - W każdym kraju są pijackie gry...
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Erwill
Święty Padawan Ghummana- inkwizytor
Dołączył: 24 Lis 2005
Posty: 2221
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/6
Skąd: Gorzów>>Staszica>>Yeah!
|
Wysłany:
Pon 19:51, 02 Sty 2006 |
|
Rathmirr
Ojj dziwne stworzenie pomyślałem lecz w koncu to jeden z moich przyjaciół, mieszkaniec lasu. Więc co robimy?! powiedziałem głosno
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Maea
Ghummowy Akolita
Dołączył: 30 Lip 2005
Posty: 115
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/6
Skąd: z domu ^^" XD
|
Wysłany:
Pon 21:37, 02 Sty 2006 |
|
Shay
-Co robimy? Jak widać idziemy -syknęła. Ta pogoda źle na mnie wpływa... -podsumowała w myślach. Otworzyła usta żeby coś powiedzieć, jednak powstrzymała się od kolejnych komentarzy.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Marius
Ghummiś
Dołączył: 28 Paź 2005
Posty: 1995
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/6
Skąd: Gorzów>>Janice>>God's Land ;)
|
Wysłany:
Pon 21:38, 02 Sty 2006 |
|
Krogal
-Ho ho ho - zaśmiał się niskim barytonem Krogal - nie daj się w ciągnąć w te piekielne orkowe, pijackie hry. Pamiętam że ostatnim razem nie mogli mnie zeskrobać od ściany. - krasnolud poczał raźniej maszerować. Ocenił iż słońce jest jeszcze wysoko, a więc mają mnóstwo czasu na wędrówkę.
<myslę by przydałoby się ustalić szyk, jest nas sporo>
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Wujek Czikit
Wielki Prorok Ghummana
Dołączył: 28 Lip 2005
Posty: 1999
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Z Therlandu
|
Wysłany:
Wto 15:52, 03 Sty 2006 |
|
Wędrówka mijała. Rozochocony alkoholem Kha'sh co chwila podejmował z Krogalem jakąś rozmowę i usiłował wciągnąć w nią resztę. Trudno było uwieżyć, że to ten sam półork. Gdy minęło południo zatrzymaliście się na krótki odpoczynek a potem szliście dalej. Wtem jednak waszym oczom ukazały się sterty kłód drewna, sądząc ze śniegu leżących tu od dawna. Ich ułożenie wskazywało na to, że ktoś zamierzał tu coś budować, lecz albo sobie zapomniał, albo zrezygnował. Ale nic nie wskazywało na to, że "coś" pomogło budowniczemu podjąć decyzję o rezygnacji...
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Erwill
Święty Padawan Ghummana- inkwizytor
Dołączył: 24 Lis 2005
Posty: 2221
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/6
Skąd: Gorzów>>Staszica>>Yeah!
|
Wysłany:
Wto 16:03, 03 Sty 2006 |
|
Rathmirr
Khas'h...hmm czyzbym miał mocniejszą głowe od niego ? myslę po czym mówie głosno YYY jak dla mnie cłe to otoczenie dosc dziwnie wygląda jakby...<urywam zdanie> i rozgladam się uwaznie dookoła
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Yugi_Muto
Wyznawca Ghummana
Dołączył: 28 Paź 2005
Posty: 35
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6
|
Wysłany:
Śro 13:45, 04 Sty 2006 |
|
Forest:
Forest popatrzył, ożywionym wzrokiem na towarzyszy.
Nie rozumiem ich, kłócą sie o byle co. Czy tylko ja tu jestem normalny? Przecież jesteśmy drużyną..
Podszedł do tych budowli nieskończonych i rozejrzał sie czy czegoś nie ma.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Wujek Czikit
Wielki Prorok Ghummana
Dołączył: 28 Lip 2005
Posty: 1999
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Z Therlandu
|
Wysłany:
Śro 15:32, 04 Sty 2006 |
|
W pobliżu nie widać było żadnych śladów. Sterta musiała leżeć tu od dłuższego czasu. Nie widać też było niczego wartościowego z wyjątkiem kłód drewna. A od maista dzieliło was jeszcze parę godzin drogi.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Marius
Ghummiś
Dołączył: 28 Paź 2005
Posty: 1995
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/6
Skąd: Gorzów>>Janice>>God's Land ;)
|
Wysłany:
Śro 15:37, 04 Sty 2006 |
|
Krogal
-Wygląda mi to na porzucone wyrabisko... Kiedy za pare misięcy mrozy puszczą, drwale wrócą aby dokończyć robotę.- wojownik patrząc na niebo stara się określić porę dnia.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
MG
Gość
|
Wysłany:
Czw 16:21, 05 Sty 2006 |
|
Zbliżał się wieczór, ale chmury jak zwykle przesłaniały słońce, dlatego też dokładne oszacowanie pory dnia było trudne. Chybe nie pozostaje nic jak iść dalej...
|
|
|
|
|
Ankur
Wyznawca Ghummana
Dołączył: 07 Lis 2005
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6
|
Wysłany:
Czw 18:12, 05 Sty 2006 |
|
- Jeśli zamierzacie zatrzymywać się przy każdej tego typu "przeszkodzie", to nigdy nie dojdziemy do celu.
Były to pierwsze słowa, które wypowiedział Rane od bardzo dawna. Wcześniej szedł po prostu za grupą, zajęty swoimi myślami, i nie zwracał na siebie uwagi. Czasami nawet, gdy Kha'sh stawał się nazbyt gadatliwy i głośny, mag zostawał w tyle, by móc korzystać z ciszy i spokoju. Jedynie od czasu do czasu unosił nieobecny wzrok na grupę, kierując go najczęściej na Shay. Mężczyzna najzwyczajniej w świecie dziwił się, jak może ona wytrzymywać wśród bandy paplających, rozwydrzonych barbarzyńców. Szybko jednak spuszczał wzrok spowrotem na ziemię przed sobą, uznając, że to nie jego sprawa.
Również większość postojów spędzał jak najdalej od drużyny - oczywiście w przyzwoitych i kulturalnych odległościach. Od czasu do czasu można było zobaczyć, jak Rane'goth notuje coś w swoim dzienniku.
Dopiero teraz jednak, gdy młodzieniec w końcu się odezwał i dał o sobie znać, można było zobaczyć, w jakim jest stanie. Pomimo jego jak zwykle ironicznego i sarkastycznego tonu, wyraźnie można było dostrzec na jego obliczu zmęczenie. Zdawał się nawet bardziej przygarbiony niż zwykle. Jedynie jego determinacja i zaciętość pozwalały mu kontynuować podróż.
- A ty, Rathmirze, uspokój się i nie siej wśród pozostałych niepokoju. - powiedział po krótkiej chwili wcale już nie sarkastycznym tonem, widząc druida rozglądającego się dokoła jakby był w środku lochu pełnego duchów.
- Zadbam, by nic nas nie zaskoczyło. - dodał ciszej, po czym wypowiedział cicho jakieś słowo, a na jego ramieniu pojawiła się biała chmura. Dym zaczął formować się w ptasi kształt. Po krótkiej chwili na ramieniu Rane'gotha siedziała już piękna, śnieżna sowa, pochurkując cicho. Mężczyzna uśmiechnął się lekko i wyszeptał coś w jej stronę, a śnieżnobiała sowa wzleciała w niebo i zaczęła krążyć nad drużyną, ogarniając wzrokiem teren w kształcie okręgu o promieniu kilkudziesięciu metrów.
- Może nie jest zbyt spostrzegawcza za dnia, jednak z łatwością dostrzeże wszystko, skoro, gdzie okiem nie sięgnąć, jest sam śnieg. - powiedział dobrodusznie gwoli wyjaśnienia, po czym oparł się ciężko na lasce, czekając na wymarsz lub inną decyzję krasnoluda.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Marius
Ghummiś
Dołączył: 28 Paź 2005
Posty: 1995
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/6
Skąd: Gorzów>>Janice>>God's Land ;)
|
Wysłany:
Czw 18:21, 05 Sty 2006 |
|
Krogal
-Hmm z tego co mi się wyfaje to zmierzchania powinno być jakieś 4-5 godzin. Jeżeli się pospieszymy z pewnością dotzremy do wioski za dnia. Jeżeli bogowie nam będą psrzyjać, a nie napotkają nas ~~podobne~~ przygody, zdążymy jeszcze może wychylić kufel czy dwa- Tutaj krasnolud ukazał swe śnieznobiałe, opłukane przez trunki zębiska. Jednak krasnolud próbował sobie dodać otuchy, gdyż w głębi ducha nie był pewny nowych towarzyszy. Ten Rathmirr albo jest durniem, albo usilnie stara się abyśmy go za takiego uważali... Krasnolud odpoczątku nie darzył sympatią, przybyłego z niewiadomo skąd druida. Ale dzirasko wziął nogi za pas i na czele druzyny kierwoał się dalej traktem.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|