|
|
Autor |
Wiadomość |
Ankur
Wyznawca Ghummana
Dołączył: 07 Lis 2005
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6
|
Wysłany:
Pią 23:06, 25 Lis 2005 |
|
- Jeden zero dla ogra - podsumował szorstko, spoglądając z odrazą na krasnoluda. - Miałem go za rozważnego wojownika, a nie za paladyna - dodał ironicznie, lecz powstrzymał się przed kolejnymi komentarzami.
- Ten ogr zapewne jest tępy jak licho, nie odeprze zaklęcia umysłowego... - mruknął pod nosem, jakgdyby myślał na głos, po czym uśmiechnął się leciutko i skupił się by całkowicie przypomnieć sobie inkantację dla "Oszołomienia".
Gdy był już w pełni gotów, spoważniał w jednym momencie, rozglądając się bacznie dokoła - gotów rzucić zaklęcie, gdy tylko ogr pojawi się w zasięgu wzroku.
(rzuca zaklęcie "Oszołomienie" gdy tylko cel pojawi się w polu widzenia )
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Maea
Ghummowy Akolita
Dołączył: 30 Lip 2005
Posty: 115
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/6
Skąd: z domu ^^" XD
|
Wysłany:
Pią 23:40, 25 Lis 2005 |
|
Shay
Uspokuj się i bądź uważna... Nie możesz znowu zawieść... To ogr... Wyrośnięty nieumyty krasnolud... Prychnęła cicho.
-A teraz pokaż się bezmózgi brzydalu... -mruknęła cicho.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Marius
Ghummiś
Dołączył: 28 Paź 2005
Posty: 1995
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/6
Skąd: Gorzów>>Janice>>God's Land ;)
|
Wysłany:
Sob 10:21, 26 Lis 2005 |
|
Krogal
Pokaże tym moczy mordom co znaczy szybkość i zwinność krasnolud. Tylko czekam że by ten dryblas wyłonił się ze swojej kryjówki, heh nie będą mieli czasu aby dobrze ujżeć pysk tego łotra. Krasnolud bacznie obserwował swoje flanki, a także front. Był przygotawany do walki z gigantami, gdyż od dziecka uczono go wykorzystywać swój nikły rozmiar jako atut w walce (premia unikowa do KP +4 przeciwko gigantom). Rozjerzał się jeszcze parę razy i począł wypowiadać dziwne słowa przypominające mlaskanie i pomrukiwanie. Mówił głośno i wyraźnie (tak można było to ocenić) a w jego głosie obecna była kpina. Pod koniec przemowy donośnie się zaśmiał i powoli wycofał w tył. (4,5 m wstecz)
<przemowa Krogala dostanie Chikitta oraz każdy kto włada danym językiem - jak nie przesle to znaczy że postać nie zna tego języka>
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Yugi_Muto
Wyznawca Ghummana
Dołączył: 28 Paź 2005
Posty: 35
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6
|
Wysłany:
Nie 21:24, 27 Lis 2005 |
|
Forest
Trudno zrobię jak myślę
Odsunął się 4,5 metra do tyłu po czym wypuścił strzałę z łuku, która wbiła się w kupę śniegu. Oczekiwał słuchem i wzrokiem jakiegolowiek ruchu, by móc znów wypuścić strzałę.
[test na zauważenie - chyba mod. +0]
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Wujek Czikit
Wielki Prorok Ghummana
Dołączył: 28 Lip 2005
Posty: 1999
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Z Therlandu
|
Wysłany:
Czw 9:33, 01 Gru 2005 |
|
Kha'sh [jeden post piszę za niego, po uprzedniej konsultacji, w celach uaktualnienia rozgrywki]
Oddech półorka był spokojny i równy. "Ogr jest za wozem... widać ślady, widać parę... znam ogry dobrze... lubią się kryć...". Kha'sh w przeciwieństwie do Krogala nie cofnął się. przystaną o kilka metrów przed wozem, pochylił się i nadstawił topór. Mięśnie na ciele barbarzyńcy zagrały w oczekiwaniu na walkę (postawa obronna). Kha'sh wiedział, a przynajmniej tak uważał, że tylko on jest w stanie powstrzymać szarżę ogra. "Zatrzymam go i zranie, a potem oni mi pomogą... jak umieją...".
----
Strzała Foresta wbiła się w zaspę. To wystarczyło. Usłyszeliście krótkie, gniewne warknięcie i wóz wywrócił się odsłaniając potężną sylwetkę. Śnieg zmieszany z błotem sypnął prosto w twarz Kha'sha. Półork zaklą i spróbował otrzeć oczy. Stracił równowagę i nieomal upadł. Wzburzona chmura śniegu i lodu roztąpiła się. Wyłonił się z niej wielki, mknący wprost na zdezoriętowanego barbarzyńcę kształt. Kształt miał w dłoni gigantyczną maczugę. Nie mieliście czasu by zareagować. Maczuga uniosła się i spadła wprost na zaskoczonego Kha'sha. Półork odruchowo zasłonił się toporem. I to uratowało mu życie. Upadł na kolano uginając się pod maczugą potwora (zwarcie). Nad dyszącym barbarzyńcą stał wielki ogr i szczerzył kły w paskudnym, szyderczym uśmiechu.
>>niestety pisze to na szkonym kompie i niemam mapek ani nic. walke rozegramy na forum init: krogal, forest, shay, rane, ogr, kha'sh. jakeo ze ciagle nieustaliliscie kto jest dowódcą mianuje nim krogala i on moze pisać "rozkazy" i sugestie typu " X pomóż Y" etc w dowolnym momencie :] obawaim sie ze walka chwilowo zwolni bo mój brak siecie [nie daj Boże] sie przedłuzy o jakis czas :/
PS. maea plz nie pisz tyle nie na temat gry :] od tego mas pogaduchy i inne tematy :p <<
|
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Wujek Czikit dnia Sob 13:42, 17 Gru 2005, w całości zmieniany 2 razy
|
|
|
|
Marius
Ghummiś
Dołączył: 28 Paź 2005
Posty: 1995
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/6
Skąd: Gorzów>>Janice>>God's Land ;)
|
Wysłany:
Pią 19:05, 02 Gru 2005 |
|
Krogal
Uniósł topór, pochylił głowę i ruszył na pomoc towarzyszowi. Z zawzięciem biegł jednak było to niewątpliwie trudne zadanie w ciężkim pancerzu. Z rosnącą prędkością zbliżał się do napastnika. Odchylił toporzysko do tyłu i krzykiem na ustach dopadł do ogra.
- Trzymaj się Kha'sh, zaraz poczuje smak krasnoludzkiej stali!!!
<Krogal podbiega jak najbliżej do ogra 18 m, ogr nie ma okazyjnego ataku - zwarcie>
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Wujek Czikit
Wielki Prorok Ghummana
Dołączył: 28 Lip 2005
Posty: 1999
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Z Therlandu
|
Wysłany:
Pią 17:31, 16 Gru 2005 |
|
>> wznawiamy gre, ankur machen coś bitte :] <<
Ogr warknął, z jego ust popłynął obłoczek pary. Odskoczył od zdyszanego półorka i w ostatniej chwili odbił toporzysko Krogala. Krasnolud poczył silne uderzenie w ramię, broń omal nie wyślizgnęła mu się z dłoni. Przeciwnik wachał się między Kha'shem a Krogalem, dając wam ułamek sekundy na reakcje...
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Wujek Czikit
Wielki Prorok Ghummana
Dołączył: 28 Lip 2005
Posty: 1999
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Z Therlandu
|
Wysłany:
Sob 10:40, 17 Gru 2005 |
|
Walce przyglądała się tajemnicza postać. Znad kaptura sterczały szpiczaste uszy, lecz ślady zarostu na twarzy świadczyły, że to nie elf. Przynajmniej nie czystej krwii. Z porośniętego sosnami wzgórza można było spokojnie obserwować całą walkę. U stóp półelfa leżał wilk, biały jak śnieg. Postać oparła się na kosturze i uśmiechnęła do groźnego zwierzęcia. I z niezadowoleniem stwierdzić musiała, że na trakcie grasują bandy awanturników i ogrzy grabierzcy. Liczył na spokojne przejście, przynajmniej do gór. Sam nieda sobie rady z piątką niewiernych czy ogrem. Nawet z pomocą Brata Wilka. Półelf wymruczał słowa modlitwy i zastawiał się co zrobić...
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Yugi_Muto
Wyznawca Ghummana
Dołączył: 28 Paź 2005
Posty: 35
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6
|
Wysłany:
Sob 13:22, 17 Gru 2005 |
|
Forest:
Forest nie miał czasu by się rozglądać więc nie zauważył półelfa. Skupiony tylko na strzelaniu napiął dwie strzały odskoczył na prawo i wypuścił strzały które poleciał wprost na oczy ogra.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Maea
Ghummowy Akolita
Dołączył: 30 Lip 2005
Posty: 115
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/6
Skąd: z domu ^^" XD
|
Wysłany:
Sob 13:34, 17 Gru 2005 |
|
Shay
Stała jak wryta, po chwili jednak ocknęła się. Była zdenerwowana. Wyjęła z kołczanu strzałę, naprężyła cięciwę i wypuściła ją, celując ogrowi w gardło.
>> *gleba* O.o" Ychh... Jak nie trafi to się zastrzelę ==" <<
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Wujek Czikit
Wielki Prorok Ghummana
Dołączył: 28 Lip 2005
Posty: 1999
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Z Therlandu
|
Wysłany:
Sob 14:37, 17 Gru 2005 |
|
>pisze za Ankura i przypominam porządek inicjatywy w razie czego: krogal, forest, shay, rane, ogr, kha'sh, ps: yugi, wóz jest za ogrem... upomnij sie na gg o mapke! <
Trzy strzały pomknęły przy akompaniamęcie szczęku cięciw. Elf nie był na tyle wyćwiczony by wystrzelić naraz dwoma pociskami. Obie strzały Foresta chybiły, jedna uderzyła się o skałę po prawej druga wbiła się w zaspę. Shay miała więcej szczęścia. Wzrok nie zawiódł elfki, strzała pomknęła nad głową Krogala i wbiła się w klatkę piersiową stwora, przebijając skórzany pancerz. Potwór zawył i chwycił się za ranę. Zaklął. Lecz to za mało by go powstrzymać.
Rane'goth
"Teraz" pomyślał zaklinacz. Wachał się chwię. Liczył, że wojownicy odsłonią mu ogra. Rane oczyścił umysł i przypomniał sobie inkantację oszołomienia. Wyciągnął z sakwy kłaczek wełny i ułorzył go na dłoni.
-Alohenu' esh thoo!
Wełna zmieniła się w płonącą kulkę i pomknęła ku pyskowi ogra. Na twarzy zaklinacza pojawił się uśmieszek. "Gdy tylko czar zacznie działać potwór straci na chwile czucie..." Uśmiech zbladł. Ogr nie zauwazył nawet mknącej kulki, ta rozpadła się tuż przy ciele stwora... Rane'goth otworzył szeroko oczy. I zaczął przypominać sobie jak przywołać magiczny pocisk...
Ogr
Potwór był wyraźnie zły. "Najpierw te ludziki z karawana, teraz te ludziki. Za dużo ludziki jak na jeden dzień". Chwycił maczugę w dwie łapy. Uznał, że Krogal bezpośrednie zagrożenie. Niestety nie wiedział, że krasnolud jest wyszkolony do walki z takimi jak on. Uniósł broń i z całej siły uderzył w Krogala...
...maczuga z głuchym łomotem zatrzymała się na tarczy uniosionej nad głową krasnoluda. Z osłony posypały się trociny, ale wytrzymała. Krogal odepchnął broń przeciwnika i stanął twarzą w twarz z wrogiem...
>kha'sh<
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
MaUpiSZoN
Praktykujący Klecha
Dołączył: 30 Lip 2005
Posty: 57
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6
|
Wysłany:
Sob 14:50, 17 Gru 2005 |
|
Kha'sh
Półork wstał ocierając błoto z twarzy. Pondniósł topór z ziemi. Pochylił się i natarł na ogra.
-Trzymaj się Krogal! - krzyknął - Nadszedł czas rzezi!!
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Wujek Czikit
Wielki Prorok Ghummana
Dołączył: 28 Lip 2005
Posty: 1999
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Z Therlandu
|
Wysłany:
Sob 18:36, 17 Gru 2005 |
|
Topór wbił się w wielkie ramię ogra. Z rany trysnęła krew, potwór odskoczył i zawył. Ostrze trafiło na ścięgno i ogr stracił władzę w ręce. Wasz wróg wytrzeszczał oczy ze strachu i bólu. Upadł na kolano i ciężko dyszał. Ciepła jucha spływała po rzucanym dreszczami ramienu i znaczyła czerwonymi kroplami śnieg. Jednak wróg nie zamierzał się poddać. Przynajmniej jeszcze nie teraz... zacisnął zdrową łapę na maczudze i z trudem powstał. Strach w jego oczach ustąpił miejsca gniewowi...
[marius]
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Marius
Ghummiś
Dołączył: 28 Paź 2005
Posty: 1995
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/6
Skąd: Gorzów>>Janice>>God's Land ;)
|
Wysłany:
Sob 21:33, 17 Gru 2005 |
|
Krogal
Stabilnoś - pozbaw przeciwnika stabilności Przypominał sobie krasnoludzki wojownik, poczym przymierzył się do kolejnego ciosu. Rzucił się półtora metra za ogra, tak aby razem Khashem wziąśc go w flanke, po czym przeniósł cały ciężar ciała na prawą nogę, jednocześnie pilnując aby topór pozostał w poziomie. Potem błyskawicznym ruchem, zmienił środek ciężkości na lewą nogę. Topór w rezultacie, pognał za ciałem Krogal, a energiczny ruch nadgarstaka, przekazał całą energię toprzysku. Krasnolud dobzre wiedział gdzie celować - udany cios w ścięgna w kolanie - tuż za rzepką, mógł zakończyć całą walke, niedowładem w nodze, albo nawet pozbawić kończyny barbazyńskiego ogra.
<Krogal ruch 1,5 m, uzyskanie flankowania, atak w ogra>
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Wujek Czikit
Wielki Prorok Ghummana
Dołączył: 28 Lip 2005
Posty: 1999
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Z Therlandu
|
Wysłany:
Nie 9:34, 18 Gru 2005 |
|
Wyszkolenie nie zawiodło Krogala. Ogr, zdaje się nawet nie zauważył, że krasnolud przemknął obok niego. Dało się słyszeć świst topora a zaraz potem chrzęst łamanej kości. I przeraźliwy krzych pełen bólu, od którego włosy stawały dęba. Ogr wypluł krew i upadł na brudny od krwii i błota śnieg.
Żył jeszcze, lecz się wykrwawiał...
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
| |