Autor |
Wiadomość |
Wujek Czikit
Wielki Prorok Ghummana
Dołączył: 28 Lip 2005
Posty: 1999
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Z Therlandu
|
Wysłany:
Pon 10:50, 27 Lut 2006 |
|
Beren
Gnom otworzył szeroko oczy. Nienawidzył pływać. Nie chciał jednak naprzykrzać sie Herhorowi. Zmówił w myślach modlitwę do Olidammary i poszedł w ślad za kapłanem.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Marius
Ghummiś
Dołączył: 28 Paź 2005
Posty: 1995
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/6
Skąd: Gorzów>>Janice>>God's Land ;)
|
Wysłany:
Pon 18:26, 27 Lut 2006 |
|
Kapłan niebawem wskoczył do morza brodziliście po kolana, a viepłe fale obmywały wam nogi. Beren z łatwoscia nadążał jednak wiedział że zacznie płynąć o wiele prędzej od kapłana - Herhor był od niego prawie dwa razy wyższy... W końcu kapłan rzucił nie bagatelne spojrzenie gnomowi i zanurkował w odmenty wody - tuż przy małej zatoczcie szczelnie otulonej skałami z każdej strony...
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Wujek Czikit
Wielki Prorok Ghummana
Dołączył: 28 Lip 2005
Posty: 1999
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Z Therlandu
|
Wysłany:
Pon 19:56, 27 Lut 2006 |
|
Gnom położył na plaży kartki i pióro, przykrył je koszulką i plecakiem. Westchnął, wziął haust powietrza i zanurkował wślad za kapłanem. "Powiniem dostać podwyżkę za trudne warunki pracy... z narażeniem życia..." pomyślał.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Erwill
Święty Padawan Ghummana- inkwizytor
Dołączył: 24 Lis 2005
Posty: 2221
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/6
Skąd: Gorzów>>Staszica>>Yeah!
|
Wysłany:
Wto 19:25, 28 Lut 2006 |
|
Podchodze do najbliższego człowieka i pytam gdzie jest Nasher? <wyraznie przeszywam wzrokiem rozmówcę> zazwyczaj tu bywał...
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Marius
Ghummiś
Dołączył: 28 Paź 2005
Posty: 1995
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/6
Skąd: Gorzów>>Janice>>God's Land ;)
|
Wysłany:
Śro 10:17, 01 Mar 2006 |
|
Najblizszy człowiek zdrowo pociągnął z blaszanej piersiówki i odrzekł:
-Pewnie ruszył z chłopakami na baraluki, teraz jest ich okres godowy... - po czym najbliższy człowiek wrócił do oprózniania zawartości piersiówki...
*
Ciepła woda obmyła ci twarz. Otwarłeś oczy żeby móc kierowac się za Herhorem. Płynął szybciej od ciebie ale czasami zerkał wstecz czy aby nie oddalił się zanadto. Płynęliscie w dół. W końcu Herhor zniknął w wąskiej szczelinie na dnie. Beren płynął za nim. Teraz dwójka smiałków posuwała się okrągłym podziemnym tunelem. Gnom czuł dokuczliwe kłucie w płucach - wiedziałże nie wytrzyma zbyt długo... Jednak sekundę po tym Podróznik odbił się od dna i wzbił w górę. Mały gnom uczynił podobnie. Ostatkiem sił wypłynął na powierzchnie wody. Dookoła panowała ciemność a ciszę wzburzały krótkie oddechy gnoma i kapłana...
<Beren udany test pływania ST 10, ST 10, ST 10 (3 testy z karą -1), udany test budowy na wstrzymanie dechu>
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Wujek Czikit
Wielki Prorok Ghummana
Dołączył: 28 Lip 2005
Posty: 1999
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Z Therlandu
|
Wysłany:
Czw 9:23, 02 Mar 2006 |
|
Gnom zaczął rozglądać się wokół mrużąc oczy i łąpiąc spazmatycznie oddech.
-G..gdzie jesteśmy? - zapytał po dłuższej chwili zerkając na Herhora.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Marius
Ghummiś
Dołączył: 28 Paź 2005
Posty: 1995
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/6
Skąd: Gorzów>>Janice>>God's Land ;)
|
Wysłany:
Sob 16:19, 04 Mar 2006 |
|
Kapłan uspokił swój oddech po czym z nie wzruszonym głosem odparł:
-Gdzies pod Ravenshore, ale chyba dobrze trafilismy- po czym mężczyzna podpłynął do brzegu żabką. Kiedy znalazł się na lądzie rzucił spojrzenie na podziemną sale. Sekunde po tym zaczął szeptać kilka nie zrozumiałych słów i wykonywał kilka dynamicznych ruchów. Ciemność wnet rozproszyła się a w jaskini było jasno jak na powierzchni. Słońce załamywało się na jeszcze wzburzonej wodzie. Podróznik dobył ten sam amulet wyciągnał ręke i zaczął truchtem przemieszczać się wzdłuż ściany:
-Tędy!
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Wujek Czikit
Wielki Prorok Ghummana
Dołączył: 28 Lip 2005
Posty: 1999
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Z Therlandu
|
Wysłany:
Sob 20:11, 04 Mar 2006 |
|
Gnom znów pokręcił głową. Wyszedł z wody, przejechał ręką po zmoczonych włosach i wzdrygną się na samą myśl, że będzie musiał wracać tą drogą. Podąrzył drogą za Herhorem. Widać, że kapłan jest bardzo zaangażowany w to co robi... cokolwiek robi... i nie warto mu przeszkadzać. Beren skupił się na nadąrzeniu za chlebodawcą, starając się nie poślizgnąć.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Erwill
Święty Padawan Ghummana- inkwizytor
Dołączył: 24 Lis 2005
Posty: 2221
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/6
Skąd: Gorzów>>Staszica>>Yeah!
|
Wysłany:
Pon 21:51, 06 Mar 2006 |
|
Refard
Hmm ciekawe ale gdzie mógł pójść musze go znalezć ! Gdzie jest ich ulubine miejsce... nieiwm nie znam sie na łowiectwie moze ty mi to jakos wyjasnisz ?
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Marius
Ghummiś
Dołączył: 28 Paź 2005
Posty: 1995
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/6
Skąd: Gorzów>>Janice>>God's Land ;)
|
Wysłany:
Wto 10:42, 07 Mar 2006 |
|
Przypadkowy człowiek odrzekł kapłanowi iż na Baraluki chadza się na bagna... Po chwili dodał iż samotne spacera po moczarach są samobójstwem:
-....ale masz szczęście bo Verhager - mówiąc to wskazał na górę mieśnie w kącie pomieszczenia- wyrusza dziś w nocy na Północne Skraje. To jest do delty rzeczułki przepływajacej przez wyspę...
*
Kapłan nieco zwolnił i zatrzymał się przy ścianie. Okazało się iz cała ta jaskinia jest bez wyjścia - orcz wąskiego podwodnego tunelu którym tutaj przypłynęli. Podróznik jednak nie chciał zostać oszukany przez jedną mała ściane wykonaną przez najwybitniejszego rzeźbiarza- nature.. Herhor mruknął do Berena:
-Odsuń się, może być ...niebezpiecznie...
Po czym kapłan zaczął odprawiać jaki rytuał...
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Wujek Czikit
Wielki Prorok Ghummana
Dołączył: 28 Lip 2005
Posty: 1999
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Z Therlandu
|
Wysłany:
Wto 16:52, 07 Mar 2006 |
|
Gnom znów uniusł brwii i podreptał kilkadziesiąt kroków w tył. Niebiezpiecznie dla Herhora znaczy 'ze szczególnym narażeniem życie, mienia, morlanosci , obyczajów, okolcznej flory, fauny oraz zabytków kultury'. Młody bard nei chciał kusić losu...
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Marius
Ghummiś
Dołączył: 28 Paź 2005
Posty: 1995
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/6
Skąd: Gorzów>>Janice>>God's Land ;)
|
Wysłany:
Czw 18:57, 09 Mar 2006 |
|
Beren spodziewał się tumanów kurzu, gruchoczących odłamków i wyzwolenie nieodgadniętej mocy - niestety rozcarował się. Po kilku sekundach w litej ścianie pojawił się idealny okręg - przypominający kolisty portal. Był on dość obszerny, dla dwóch idących obok siebie krasnoludów w pełnych pancerzach. Beren ruszyłza podróznikiem gdy ten tylko zniknął w ciemnościach..
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Erwill
Święty Padawan Ghummana- inkwizytor
Dołączył: 24 Lis 2005
Posty: 2221
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/6
Skąd: Gorzów>>Staszica>>Yeah!
|
Wysłany:
Czw 19:32, 09 Mar 2006 |
|
Refard
Podchodzę do "kpy mięsa" i próbóje nawiazać jakis kontakt...
Witam... słyszałem ze wyruszasz na bagna czy móglbym sie zabrac z tobą ?
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Wujek Czikit
Wielki Prorok Ghummana
Dołączył: 28 Lip 2005
Posty: 1999
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Z Therlandu
|
Wysłany:
Czw 22:03, 09 Mar 2006 |
|
Beren stwierdził, że nic go już nie zaskoczy. Zupełnie bez lęku, raczej z biernym oczekiwaniem ruszył za kapłanem...
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Marius
Ghummiś
Dołączył: 28 Paź 2005
Posty: 1995
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/6
Skąd: Gorzów>>Janice>>God's Land ;)
|
Wysłany:
Nie 13:05, 12 Mar 2006 |
|
Verhager obdarzył krasnoluda spojrzeniem typu: "hhhh...hhhhmmmm.." <pomruk zombie>. Potem dokończył pic i odezwał się najniższym głosem jaki wogule jest możliwy:
-hh...... Kochaaaneczku....- na twarzy tropiciela pojawił się znikomy usmiech- Naprawdę chcesz iść z nami na baraluki.... hhh... Wątpie czy zdązyłbyś się zesrać spotykając jedną z tych bestii - kilka innych odmużdżony-przypakowanych łowców potwierdziło opinie ich przywódcy, obficie wylewając wino z pucharów i łomcząc pięściami w stół...
*
Gdy tylko Beren pzekroczył krąg - ten od razu zniknał. Droga powrotu została odcięta. do pisania... Herhor wpatrywał się stalaktyty:
-Taak... Formy skalne sprzed co najmniej 5 epok..- Beren skwapliwie notował każde wypowiedziane przez Herhora słowo- Chyba natrafiliśmy na jakis kompleks jaskiń tuż pod kolonią. Podróżnik szedł powoli wpatrując się w dzikie formy skalne utworzone przez ściekającą wodę.
-Gdzieś tutaj musi być rdzeń... Tak zawsze musi być rdzeń...
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|