Autor |
Wiadomość |
Erwill
Święty Padawan Ghummana- inkwizytor
Dołączył: 24 Lis 2005
Posty: 2221
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/6
Skąd: Gorzów>>Staszica>>Yeah!
|
Wysłany:
Czw 18:15, 19 Sty 2006 |
|
Idziesz przez obóz mijasz pare szałasów, zauwazasz ognisko przy którym siedzą twoi zbrojni przyjaciele wsród nich jest twój ojciec siedzą i posilają sie jakims miesiwem co chwilę popijając jadło lekko zielonkawym trunkiem którego nie znasz...
*
Siedzisz na palisadzie nic się nie dzieje las szumi jak zawsze droga jest pusta ogry i orki zapewne siedzą w lasach w swoich małych skupiskach...
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Berti
Ghummiś
Dołączył: 09 Gru 2005
Posty: 1589
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: z nienacka
|
Wysłany:
Czw 18:51, 19 Sty 2006 |
|
podchodze do ogniska stukam ojca w ramie, odchodze z nim w ustronne miejsce i mówie
-źle robimy pozwalając człowiekom pozbierać sie po szturmie trzeba sie zmobilizować i nie przyrywać ataków bo gotowi nas zaatakować nie marnujmy czasu jak najszybciej zacznijmy szturm a tym czasem chodźmy coś zjeść
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Marius
Ghummiś
Dołączył: 28 Paź 2005
Posty: 1995
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/6
Skąd: Gorzów>>Janice>>God's Land ;)
|
Wysłany:
Czw 19:07, 19 Sty 2006 |
|
A gdyby tak...- pewna myśł zrodziła się w bystrym umyślę młodego wojownika, po czym w te pędy rzucił się do Główmego Inżyniera:
-Panie Inżynierze! Powoli zbliża się zmierzch, barbazyńcy na pewno stracili czujność... Co by generał powiedział na krótki - góra 15 minutował ostrzał... Zdążylibysmy zrodzić wielki pożar, może tak wielki iż nie byli by w stanie szturmować przez dzień... a może dwa- oczy świeciły się wojownikowi jak dwa brylanty- po za tym pewnie wznieciło by to panikę, w tych nieokrzesanych i nie wyszkolonych orkowych i ogrowych hordach! Ornapear złożył ręce niczym do modlitwy, a to njego głosu przypominał skamlenie psa, który prosi o kawałek mięsiwa...
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Erwill
Święty Padawan Ghummana- inkwizytor
Dołączył: 24 Lis 2005
Posty: 2221
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/6
Skąd: Gorzów>>Staszica>>Yeah!
|
Wysłany:
Czw 19:21, 19 Sty 2006 |
|
Tak ale samo leśne uderzenie nic nie da... po czym odwrócił sie i poszedł do grona przyjaciół i znów sączył tą dziwna zieloną ciecz
*
Cóż ja bym wyraził zgode ale z tym to tzreba do generalicji aby przydzielili ci ludzi...
Staruszek wyraznie czuł zakłopotanie po chwili milczenia zapytał czy ludzie [rębacze] są jeszcze w lesie ?
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Berti
Ghummiś
Dołączył: 09 Gru 2005
Posty: 1589
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: z nienacka
|
Wysłany:
Czw 19:28, 19 Sty 2006 |
|
czuje zalewającą mnie fale gniewu wytrącam mu z dłoni naczynie z zielonym czymś
popycham go i wrzeszcze
-skoro nie to co planujesz? czekasz aż pozbierają sie i wytłuką nas do nogi? o czym ty myślisz? musimy coś zrobić inaczej będzie po nas
oczy ghroshima płoneły prawdziwym ogniem złapał ojca za szyje i spytał co mi odpowiesz?
czuł gniew tak ogromny że nie da sie opisać go słowami i to mu sie podobało
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Marius
Ghummiś
Dołączył: 28 Paź 2005
Posty: 1995
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/6
Skąd: Gorzów>>Janice>>God's Land ;)
|
Wysłany:
Czw 19:33, 19 Sty 2006 |
|
-Pierwsza zmiana wróciła razem z nami przy transporcie drewna, druga właśnie powinna przepijać miedziaki które im rzuciłem... A co do generalicji... czy wasza miłość był by tak łaskawy i osobiście przedstawił mój plan generalicje... Boję się czy ci wielmożni generałowie, wysłuchaja takiego szaraczka jak ja - powiedział Ornapear i jednoczesnie poczuł strasliwą migrene. Skulił się z bólu, czuł jak jego kości rozprężają się na jakimś dziwnym wewnetrznym ogniu... Bół tak nagle jak przyszedł tak odszedł...
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Erwill
Święty Padawan Ghummana- inkwizytor
Dołączył: 24 Lis 2005
Posty: 2221
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/6
Skąd: Gorzów>>Staszica>>Yeah!
|
Wysłany:
Pią 21:48, 20 Sty 2006 |
|
Ojciec wyraznie dał ci znać ze jestes tylko synem przytłaczajac cie do ziemi: - Co durniu? jestes jescze zasmarkaty myslisz ze wysle moja brygade na bezsęsowną rzeź ?? po czym uderza cie soczyscie w twarz tak ze az zemdlałes i teraz spisz słodko poobijany...
*
Synu ! co ci jest?! <sedziwy krasnolud wyraznie sie przestraszył> Juz wpoządku ? nie nie nie <usmiecha sie wyraznie> to twój plan ,twój pomysł, i po czesci twoje wykonanie moja była tylko zgoda na budowe wiedz pójdziemy tam razem...
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Berti
Ghummiś
Dołączył: 09 Gru 2005
Posty: 1589
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: z nienacka
|
Wysłany:
Pią 21:57, 20 Sty 2006 |
|
po przebudzeniu zbieram myśli przypominam se wszystko i utwierdzam sie w przekonaniu ten patałach mój ojciec musi zginąć nie puszcze tej zniewagi płazem
zaczekam a gdy tylko będzie okazja zemszcze sie podpierając sie toporem wstaje biore coś do jedzenia i idze sie przejść w kierunku ludzkiej palisady może znajde jakiś wyłom który przyda sie przy szturmie może dowiem sie co planują
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Marius
Ghummiś
Dołączył: 28 Paź 2005
Posty: 1995
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/6
Skąd: Gorzów>>Janice>>God's Land ;)
|
Wysłany:
Pią 21:58, 20 Sty 2006 |
|
Kieruję się wraz z Głównym Inżynierem do budynku w którym obraduje dowództwo- jestem dosyc optymistycznie nastawiony. Od casu do czasu pogwizduje co nie co aby zabić niecierpliwość, które szarga mną na wszytskie strony...
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Erwill
Święty Padawan Ghummana- inkwizytor
Dołączył: 24 Lis 2005
Posty: 2221
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/6
Skąd: Gorzów>>Staszica>>Yeah!
|
Wysłany:
Sob 10:10, 21 Sty 2006 |
|
Będąc podminowany idziesz cos zjesc zjadasz duzo zeby zabić gniew, czujesz sie napchany, obżarty jak głodny pies. Ruszasz na palisadę spacer niezle ci zrobi po takim posiłku idziesz wsród drzew i rozmyslasz jak najszybciej zucic sie w krwawą jadkę...
*
Dochodzicie do cudownie złoto zdobionych drzwi przedstawiają one Smoka i Potężnego Lwa walczące ze sobą potwory maja miedzy soba jeden znak, Berło na którym napisane jest REX[po łacinie znaczy: KRÓL] Sędziwy Krasnolud wpatruje sie w nie z podziwem -Piękne nieprawdaż ? sam je budowałem 30 lat temu hehe...
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Berti
Ghummiś
Dołączył: 09 Gru 2005
Posty: 1589
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: z nienacka
|
Wysłany:
Sob 13:59, 21 Sty 2006 |
|
gotuje sie we mnie gdy mijam jakieś drzewo uderzam w nie z całej siły toporem żeby choć troche sie wyładować wyjmuje topór i ide dalej gdy widze już palisade wydaje z siebie najgłośniejszy możliwy ryk w celu zaczepienia człowieków może któryś wystawi nos sprawdzić co sie dzieje a wtedy to już sie zabawie
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Marius
Ghummiś
Dołączył: 28 Paź 2005
Posty: 1995
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/6
Skąd: Gorzów>>Janice>>God's Land ;)
|
Wysłany:
Sob 15:15, 21 Sty 2006 |
|
Wchodza do środka, lecz tryzmam się z tyłu kierując sięza sędziwym Inżynierem. Ornapear już poukładał sobie słowa które miał przemówić do generałów...
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Erwill
Święty Padawan Ghummana- inkwizytor
Dołączył: 24 Lis 2005
Posty: 2221
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/6
Skąd: Gorzów>>Staszica>>Yeah!
|
Wysłany:
Sob 16:04, 21 Sty 2006 |
|
Cóż wydzierasz się jak tylko najgłosniej porafisz, nic nie słyszysz widocznie ludzie niezbyt sie przejmują drzewo przecięłes do połowy, patrzysz na mur... wysoki (ok.25m), kamienny wydaje sie nie do zdobycia... na odcinku którym stoisz widac jakby był tamą która ma powstrzymac potok krwi...
*
Wchodzisz do całkowicie "złotej" sali idziesz po czerwonym dywanie mijasz kilku dobrze i reprezentacyjnie odzianych strażnków Po prawej stronie siedzi król czytający jakąs księgę [cóz mozna robić siedząc na tronie] obok siedzi jego błazen o którym słyszałes jakies tajemnicze historie bawi się pomonem na swej czapce . Król odziany w zielono-złote szaty ze zlotą koroną wysadzana czerwonymi diamentami wyraznie nie przejmuje sie waszą wizytą...Krasnolud mówi ci dyskretnie - Klęknij. Po czym sam kleka i powiada: -Miłosciwy Królu znajdziesz dla nas czas ? po czym znów dyskretnie do ciebie- Pamietaj nie wrzynaj mu się w zdanie, On mówi zawsze pierwszy...
Król popatrzał na was i oderwał się od lektury -Czegóż pragnie mój najlepszy inżynier ? <usmiech na twarzy> A to kto ?<wyrazne przeszywające spojzenie na Ornapeara>
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Berti
Ghummiś
Dołączył: 09 Gru 2005
Posty: 1589
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: z nienacka
|
Wysłany:
Sob 16:24, 21 Sty 2006 |
|
biore możliwie duży głaz którym da sie przerzucić nad murem i ciskam nim najmocniej jak potrafie coraz bardziej rozwściecony rzucam kilka wyzwisk i obelg w kierunku człowieków i powoli odchodze podczas drogi powrotnej świta mi pewien pomysł skoro ojciec nie chce mi pomóc w szturmie znajde kogoś innego to może być to
tyle że przydał by sie mały rekonesans trzeba znaleźć jakiś słaby punkt muru
ale to innej nocy udaje sie do obozu przespać sie a poźniej poszukać pomocy
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Marius
Ghummiś
Dołączył: 28 Paź 2005
Posty: 1995
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/6
Skąd: Gorzów>>Janice>>God's Land ;)
|
Wysłany:
Sob 16:31, 21 Sty 2006 |
|
Ornapear spojrzał na krasnoluda, a jego wzrok mówił: "Nie jestem idiotą wiem co należy robić przy królu". Jednak rycerz nic nie mówił, dopiero gdy król zapytał go o jego godność:
-Miłościwy Panie! Władco Gilreebu i Niezwycieżony wodzu! Ja nikczemny Ornapear kajam się przed tobą i proszę o łaskę i posłuch, choc nie jestem godzien nawet uniesć swego oblicza i doznać twego blasku na twarzy mojej!... - rycerz wymienił kilka podobnych pochlebstw, opowiedział o Trebuch'ach i o planie z bombardowania i podpalenia "nikczemnych i grzesznych siedzib barbażyńców, którzy osmielają się sztrumować progi cywilizowanego świata!" Rycerz podczas przemowy cały czas był na klęczkach i nie podnosił głowy, aby uniknąć świdrującego spojrzenia władcy...
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|