{AMINOR} PROLOG

Wilk wstał i poszedł po kolejną puszkę piwa. Sprawdził stan potrfela - 4 monety. Budżet nie pozwalał na "schlanie się na amen". 2 puszki to za mało na syna krasnoluda.
Szakal leniwie sączył colę lustrując nowych znajomych.

[ja z maupim musimy spadac, zaległosci nadrobimy za niedługo!]

Liad

-Ja miałem podobny sen. Dziwna sprawa.
Zamyślam się na chwilę.

Erod

Podsluchuje rozmowy z sąsiedniego stolika. Powoli dochodze do wniosku że to nie był przypadek - taki sam sen na tyle osob. Mimo to narazie nie przylączam sie do rozmowy.

Rodic

Siadam przy stole i rozmyślam na temat snu, o osobie którą widziałem itp.

To ja się nie wtracam do rozmów, gadajcie. Jak coś to wejdę.

Słucham i patrze kątem oka na osoby siedzące obok, i osoby w pobliżu i pomału pije piwo (1 łyk na 1 min.)

patrze na ręke liada
-niezłe cacko a ty widziałeś moje skarby?
po czym wyciągam z pod płaszcza pistolety i kłade je na stole

Kirit

o dłozszego czasu lezy na swojej karmiacie usiłując zasnąć... jednak ta senna mara nie daje mu spokoju... Mężczyzna zarzuca na siebie starą wyliniałą - w pół żżartą kurtkę i schodzi na dół- do głównej sali

Liad

-Twoje też niczego sobie, ale wracając do tego snu. Śnił wam się orkowy szaman ? i mówił, że was potrzebuje?

Pół ork, usłyszał ten tekst - mimowolnie zwrócił swój obsukrny pysk w stronę mężczyzny...

Odrazu bacznym spojrzeniem patrze na Mężczyzne stojacego w glownej sali. Przez myś przesówa mi sie "nastepny od snu szamana..."

żebyś wiedział... ciekawe o co chodzi z tym snem mówie do liada
po czy patrze na rosłego półorka i po cichu do liada
-ten zakapior mierzy cie wzrokiem

Ja słysząc to podchodzę do stolika w którym siedzi Liad i patrząc na niego mówię:
- Ja miałem taki sen śnił mi się właśnie orkowy szaman, który właśnie mówił że nas potrzebuje, czy coś takiego. Przysiadam się do stolika gdzie siedzi Liad.

Tym razem Kirit obdarzył swym ponuro/pesymistycznym spojrzeniem odszczepieńca w upierzeniu. Mimowolnie urwał mu sie tekst: -Czy to jakis dom wariatów, czy każdy z was miał tę samą "fazę"?

Liad

Rozglądam się po sali i zauważam, że dwóch nieznajomych wpatruje mi się.
Zapraszam ich machnięciem ręki i słowami:
-chodźcie i usiądzcie tu z nami.